Czornyj Max - Komisarz Eryk Deryło 08 - Krew.pdf
(
1764 KB
)
Pobierz
Cały świat to scena,
A ludzie na nim to tylko aktorzy.
Każdy z nich wchodzi na scenę i znika,
A kiedy na niej jest, gra różne role.
W. Shakespeare,
Jak wam się podoba?,
tłum. M. Słomczyński
Zawsze gdy na mnie spojrzysz
wiedz, że jestem smutny
nie dlatego
(dlaczegokolwiek o czym pomyśleć możesz)
ale dla czegoś innego, dalekiego,
czym ty się nigdy nie trwożysz...
Umrę ci kiedyś
Oczy mi zamkniesz
i wtedy
swoje
smutne, zdziwione
bardzo otworzysz...
J. Tuwim,
Inne
Ku pocieszeniu chorym na ciele i duszy
1
Cisza rozsadzała jej mózg. Lubiła to uczucie. Po wielu godzinach spędzonych w chaosie
współczesnego świata, wśród rozwrzeszczanych ludzi, w otulinie kakofonii ulicznych dźwięków
i milionów nieustannych bodźców cisza była wybawieniem. Niewielki dom położony kilka
kilometrów od Lublina stał się dla niej enklawą spokoju. Prywatnym ustroniem, na który
zarobiła, zaharowując się ponad siły, co – jak przyznawała przed samą sobą – stanowiło jeden
z wielu paradoksów jej życia. Zaharować się niemal na śmierć, aby móc żyć. Poza tym nadal
tkwiła w spirali pożyczek, odsetek oraz umykających terminów płatności. Niech to wszystko
szlag… Niech to szlag.
Odganiając te myśli, głęboko nabrała powietrza. Stała na niewielkim, kamiennym tarasie,
z którego rozciągał się widok na ścianę lasu. Dwie granice dwunastoarowej działki stanowiła
linia drzew. Po przeciwnej stronie domu biegła asfaltowo-żwirowa droga, od pokonywania której
każdego dnia ucierpiały nie tylko jej buty, ale przede wszystkim zawieszenie maleńkiej,
czerwonej mazdy – jej dawnego marzenia, zrealizowanego niespełna przed dwoma laty. Czwartą
granicę działki stanowiła miedza dzieląca ją od nieuprawianego pola, porośniętego kładącymi się
trawami oraz chaszczami.
Był duszny, czerwcowy wieczór, a słońce znikło już za drzewami, pozostawiwszy na
niebie czerwoną poświatę. Część nieba zasnuwały fioletowe, upiorne chmury, w których kobieta
starała się doszukiwać znajomych kształtów. Od dziecka był to jeden z jej ulubionych sposobów
na oczyszczenie myśli. Wpatrywała się w rozwleczony, nieco pokraczny parowiec, który
z minuty na minutę coraz mocniej upodabniał się do rozpłaszczonej żaby. Żaba przemieniała się
w wieloryba, a wieloryb…
Z zamyślenia wyrwał ją dzwonek telefonu. Dźwięk przypominał odgłosy wydawane
przez automaty do gier w chwilach, gdy na wyświetlaczu pojawiał się napis GAME OVER.
Ustawiła go pod wpływem impulsu, po kilkudziesięciu minutach wybierania spośród zbyt wielu
melodii.
Wyprostowała się i z niechęcią sięgnęła do kieszeni. Wyjęła komórkę, po czym zerknęła
na wciąż zaklejony fabryczną folią ekran. Owszem, ostatnio dość często robiła sobie prezenty. To
właśnie były uroki życia, z którego należało jak najintensywniej korzystać. Zbyt długo zajęło jej
zrozumienie tej banalnej prawdy. I kosztowało ją to zbyt wiele cierpień.
Dzwonił jej ojciec. Przesunęła palec w stronę przycisku odbioru, ale nie nacisnęła go.
Przez chwilę wpatrywała się w wyświetlacz. Przygryzła usta. Po kolejnych kilku sekundach
dzwonek się wyciszył, a na ekranie pojawił komunikat o nieodebranym połączeniu.
– Potrzebuję świętego spokoju… – wycedziła, odkładając telefon na szklany stolik, na
którym stały butelka wina oraz puszka piwa. – Pieprzonego spokoju. Czy to aż tak wiele?!
Plik z chomika:
teaw123
Inne pliki z tego folderu:
Czornyj Max - Terror.pdf
(3427 KB)
Bestia z Buchenwaldu - Max Czornyj.pdf
(3294 KB)
Czornyj Max - Komisarz Eryk Deryło 07 - Bestia.pdf
(2775 KB)
Czornyj Max - Córka nazisty.pdf
(1437 KB)
Czornyj Max - Sezon drugi.pdf
(2525 KB)
Inne foldery tego chomika:
Abbott Jeff
Abigail Gordon
Adam Bahdaj
Adam Bochiński
Adam Huert
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin