Czornyj Max - komisarz Lizie Langer 02- Grób.pdf

(1782 KB) Pobierz
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Wszystkim, którzy oswoili swoje „deszczowe psy”
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
[Cierpienia po śmierci]
są niczym, jeżeli tylko cieszy nas życie. Śmierć jest
dziełem tego samego mistrza i nie powinna nas przerażać.
Michał Anioł
 
Krew to dość niezwykły trunek…
Johann Wolfgang von Goethe,
Faust
 
 
 
 
 
 
 
Kobieta uśmiechnęła się i  otarła łzy. Pąsy powoli znikały z  jej twarzy,
lecz oczy nadal pozostały nienaturalnie rozwarte.
– A tamci? – zapytała, wskazując na funkcjonariuszy poruszających się
na ziemi, kilkadziesiąt metrów niżej. – Ty też chciałeś mnie oszukać.
Spojrzała prosto w  oczy Remberta. Zamrugała, chcąc powstrzymać
kolejne łzy. Uśmiech zniknął z jej ust.
Odchyliła się i puściła barierkę. Rozłożyła ręce na boki. Była aniołem.
PROLOG
Zgłoś jeśli naruszono regulamin