Paul Sherman - Ojciec chrzestny. Lucky Luciano i tajemnice amerykańskiej mafii.pdf

(3322 KB) Pobierz
Redakcja
Jacek Illg
Projekt okładki
Marek J. Piwko {mjp}
Zdjęcie na okładce
Wikipedia
Zdjęcia we wkładkach
Wikipedia, Wikimedia Commons, inne zasoby internetowe,
archiwum Autora, archiwum Wydawnictwa
Redakcja techniczna, skład i łamanie
Damian Walasek
Przygotowanie wersji elektronicznej
Grzegorz Bociek
Korekta
Urszula Bańcerek
Wydanie I, Chorzów 2013
Wydawca: Wydawnictwa Videograf SA
41-500 Chorzów, Aleja Harcerska 3c
tel. 32-348-31-33, 32-348-31-35, fax 32-348-31-25
office@videograf.pl
www.videograf.pl
Dystrybucja wersji drukowanej: DICTUM Sp. z o.o.
01-942 Warszawa, ul. Kabaretowa 21
tel. 22-663-98-13, fax 22-663-98-12
dystrybucja@dictum.pl
www.dictum.pl
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwa Videograf SA, Chorzów 2009
ISBN 978-83-7835-165-8
PROLOG. Tequila
 
Październik 1929 roku
 
Uporczywy jesienny deszcz zaczął padać późnym popołudniem, już po
burzy, która przeszła od zatoki w kierunku północno-wschodnim nad całym
obszarem Nowego Jorku. Trotuary wokół placu przed gmachem sądu zalała
woda, gdyż ścieki zatkały liście i śmieci. Niektórzy właściciele sklepów
musieli zabezpieczyć drzwi workami z piaskiem, bo inaczej woda
przeciekłaby przez próg i zniszczyła cenne towary. Z nastaniem nocy ucichł
wiatr, deszcz przestał padać, niebo się przejaśniło i zabłysły gwiazdy.
Dzielnica portowa na Staten Island zalana była błotnistym mułem,
głębokim na kilka cali. Ponure doki, magazyny czarne od brudu, z dachami
pokrytymi papą, oblepione grubą warstwą smoły, kryły się w gęstych
ciemnościach. Takie slumsy posiadał każdy port od czasów, gdy Fenicjanie
opływali Afrykę. Miejsce, gdzie kryją się poszukiwani przez wymiar
sprawiedliwości, prostytutki, żebracy, naciągacze, prestidigitatorzy i inne
męty. Na końcowym odcinku Staten Island, przyklejonej do brzegu stanu
New Jersey i raczej jemu bliższej niż Nowemu Jorkowi, nie brak
romantycznych ustroni wśród zakrzewionych wydm i osłoniętych zatoczek,
gdzie ciepłą letnią nocą można kogoś dyskretnie pocałować i uwieść albo –
co czasami również się zdarzało – obrabować i zakatrupić z szybkim
pochówkiem w bladożółtym piasku. Wieczorami nawet policjanci chodzili
tam wyłącznie parami.
Większość promowych wycieczek nie uwzględniała Wyspy Statena w
swych programach, a szkoda, bo zwiedzając ją w lecie i za dnia, można
było doznać miłego rozczarowania. Na Staten Island były wzgórza, jeziora,
przepiękne piaszczyste plaże, a wszystko oprawione bujną roślinnością.
Tutaj znaleźć można było dobrze zachowane wczesne budownictwo
nowojorskie, jak na przykład Snug Harbor – schronisko dla emerytowanych
żeglarzy, kompleks dwudziestu ośmiu zabytkowych budynków z lat 1831–
1880.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin