Doskonała propozycja Jestem najlepsza - Clare Connelly Lucy King.pdf

(1358 KB) Pobierz
CLARE CONNELLY
Doskonała propozycja
Tłumaczenie:
Joanna Żywina
Tytuł oryginału:
Cinderella in the Billionaire’s Castle
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2022
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2022 by Clare Connelly
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9792-9
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
PROLOG
Sześć lat wcześniej
– Chyba nie mówisz poważnie, że wychodzisz, Thirio?
Thirio uśmiechnął się, jego ciemne oczy lśniły wesoło,
a  lekko przekrzywiona twarz była niemal zbyt przystojna. Ten
uśmiech był znany na całym świecie, a przynajmniej w każdym
tabloidzie i portalu plotkarskim.
– Dlaczego nie?
Constantina skrzywiła się z  niezadowoleniem, pod którym
kryło się coś więcej. Niepokój. Weszła do sypialni syna.
– Cóż, po pierwsze, jutro ojciec ma urodziny. Na imprezie
będą setki ludzi i  on oczekuje  – ściągnęła brwi  – oboje
oczekujemy, że weźmiesz w niej udział.
– Nie zamierzam tego przegapić, mamo. Nie martw się.
Constantina spojrzała na syna, teraz już mężczyznę,
zmrużonymi oczami.
– Czy naprawdę musisz wychodzić co wieczór?
Thirio odwrócił się.
– Czy to naprawdę ma znaczenie? – spytał z rozdrażnieniem.
– Marnujesz sobie życie.
– A  co jeszcze mam według ciebie robić? Leżeć cały dzień
nad basenem? Grać w golfa? Żeglować jachtem po morzu?
Zgłoś jeśli naruszono regulamin