Przeprowadzka do nowego miasta i nowej szkoĹ‚y jest jednÄ… z najtrudniejszych rzeczy, jakie moĹĽe zrobić nastolatka, zostawić za sobÄ… kaĹĽdego przyjaciela, ktĂłrego poznaĹ‚am i zacząć wszystko od nowa, poznać nowych przyjaciół, przyzwyczaić siÄ™ do miasta, szkoĹ‚y i nauczycieli. Wszystkie rzeczy, ktĂłre musiaĹ‚am zrobić, aby odzyskać poczucie normalnoĹ›ci, byĹ‚y oszaĹ‚amiajÄ…ce i onieĹ›mielajÄ…ce, ale fakt, ĹĽe musieliĹ›my siÄ™ przeprowadzić, poniewaĹĽ moja mama ponownie wyszĹ‚a za mÄ…ĹĽ, sprawiĹ‚, ĹĽe wszystko byĹ‚o jeszcze bardziej onieĹ›mielajÄ…ce, wiÄ™c kiedy przyjechaliĹ›my do naszego nowego domu, byĹ‚em przeraĹĽony. Mama przechodzi przez frontowe drzwi do domu, ktĂłry bardziej przypomina maĹ‚y domek, jakby mieszkaĹ‚a tu od zawsze. Wita nas dziewczyna, wyglÄ…da jakby byĹ‚a w tym samym wieku co ja, ale na tym koĹ„czÄ… siÄ™ podobieĹ„stwa, ma dĹ‚ugie, falujÄ…ce naturalnie blond wĹ‚osy, jasnoniebieskie oczy, opalonÄ… skĂłrÄ™, ktĂłra wyglÄ…da naturalnie, a nie tak, jak zostaĹ‚a spryskana i ciaĹ‚o, za ktĂłre kaĹĽda dziewczyna by zabiĹ‚a, jest wysoka i chuda z dĹ‚ugimi nogami, pĹ‚aski brzuch, urocza okrÄ…gĹ‚a twarz z szerokim uĹ›miechem i coĹ›, co wyglÄ…da jak piersi z miseczkÄ… D, wszystko owiniÄ™te w parÄ™ krĂłtkich szortĂłw i jasny pastelowy różowy bezrÄ™kawnik. Nie moglibyĹ›my być bardziej różni, poniewaĹĽ byĹ‚em niski, z odrobinÄ… tĹ‚uszczu na brzuchu, maĹ‚ymi piersiami w miseczce B, dĹ‚ugimi prostymi czarnymi wĹ‚osami i zielonymi oczami, podczas gdy ona wydaje siÄ™ być dziarski i szczęśliwy, jestem bardziej, powiedzmy, humorzasty i zwykle ubiera siÄ™ w ciemne ubrania, wiÄ™kszość ludzi prawdopodobnie nazwaĹ‚aby mnie gotem. Dziewczyna biegnie do nas z ogromnym uĹ›miechem na twarzy i obejmuje ramionami mnie i mamÄ™, jednoczeĹ›nie wciÄ…gajÄ…c nas w wielki trzyosobowy uĹ›cisk, jestem zszokowany i bardziej niĹĽ trochÄ™ niewygodny, nawet nie wiem, kim jest ta dziewczyna, ale ona przytula mnie i mojÄ… mamÄ™ z ogromnym uĹ›miechem na twarzy, jakbyĹ›my byli najlepszymi przyjaciółmi, ktĂłrych nie widziaĹ‚ od chwila. – Jestem Adrianna, twoja siostra. Dziewczyna mĂłwi, ĹĽe praktycznie podskakuje w gĂłrÄ™ i w dół z podniecenia, z tym ogromnym uĹ›miechem wciÄ…ĹĽ na twarzy. – Siostro? Pytam zdezorientowany i zszokowany, mama nigdy nie wspomniaĹ‚a nic o siostrze i nie jest to najprzyjemniejszy sposĂłb dla kogoĹ›, kto generalnie nie lubi ludzi, aby dowiedzieć siÄ™, ĹĽe bÄ™dzie miaĹ‚ nowe rodzeĹ„stwo. "Tak, siostro, czy ci tego nie powiedziaĹ‚em?" Mama, zanim poĹ›pieszy i nie da mi czasu na odpowiedĹş: "Cóż, jesteĹ› w tym samym wieku i bÄ™dziesz uczÄ™szczać do tej samej szkoĹ‚y Ĺ›redniej. Och, ty teĹĽ bÄ™dziesz dzielić pokĂłj, jakie to fajne?" DenerwujÄ™ siÄ™ na mamÄ™, poniewaĹĽ nie powiedziaĹ‚a mi, ĹĽe bÄ™dÄ™ miaĹ‚ siostrÄ™, nie mĂłwiÄ…c juĹĽ o tym, ĹĽe bÄ™dÄ™ musiaĹ‚ dzielić pokĂłj ze wspomnianÄ… nieznanÄ… siostrÄ…, naprawdÄ™ nie podobaĹ‚ mi siÄ™ ten nagĹ‚y obrĂłt wydarzeĹ„, ale Adrianna wydaje siÄ™ z tego powodu bardzo zadowolona. "Och, bÄ™dziemy siÄ™ Ĺ›wietnie bawić." Prawie piszczy, łączÄ…c ze mnÄ… ramiona i ciÄ…gnÄ…c mnie w stronÄ™ BĂłg wie tylko gdzie, kiedy patrzÄ™ na mojÄ… mamÄ™, uĹĽywajÄ…c moich oczu, by bĹ‚agać jÄ…, by uratowaĹ‚a mnie przed tÄ… szalenie wesołą dziewczynÄ…. Mama mnie jednak nie ratuje i zostajÄ™ wciÄ…gniÄ™ty przez maĹ‚y domek, po schodach i do duĹĽej sypialni z dwoma łóżkami, ale nie mogÄ™ siÄ™ na niczym skupić, poniewaĹĽ pokĂłj jest pomalowany na oĹ›lepiajÄ…ce odcienie różu, a wszystko w pokoju, co moĹĽe być różowe, jest różowe. NienawidzÄ™ tego tak bardzo, nie lubiÄ™ dzielić siÄ™ mojÄ… osobistÄ… przestrzeniÄ… i zdecydowanie nie chcÄ™ dzielić strasznie jasnego różowego pokoju z tÄ… granicznÄ… szaleĹ„czo radoĹ›ciÄ…PeĹ‚na dziewczyna. "WiÄ™c co o tym sÄ…dzisz?" – Adrianna, wyglÄ…dajÄ…c na jeszcze bardziej podekscytowanÄ… niĹĽ wczeĹ›niej, co wydawaĹ‚o mi siÄ™ niemoĹĽliwe. "Jest urm, różowy." MĂłwiÄ™ jej, prĂłbujÄ…c wprowadzić trochÄ™ faĹ‚szywej radoĹ›ci w mĂłj gĹ‚os i mimikÄ™, poniewaĹĽ w rzeczywistoĹ›ci chciaĹ‚em jej powiedzieć, ĹĽe tego nienawidzÄ™, ĹĽe jest zbyt jasny i różowy i przeciwieĹ„stwo tego, co lubiÄ™, ale nie chcÄ™ teĹĽ zacząć od zĹ‚ej stopy. "Wiem, niesamowite, prawda, jest idealny." MĂłwi tym irytujÄ…co radosnym gĹ‚osem. Nie mogÄ™ znieść tej dziewczyny, traktuje mnie tak, jakby byĹ‚a mojÄ… najlepszÄ… przyjaciółkÄ… i byĹ‚a od wiekĂłw, ale nawet nie zna mojego imienia, nawet mnie jeszcze o to nie poprosiĹ‚a i to teĹĽ mnie denerwuje. "Chelsea, Adrianna, czy dziewczyny moĹĽecie przyjść i pomĂłc mi przynieść niektĂłre z tych pudeĹ‚ek." Mama krzyczy z doĹ‚u. "NadchodzÄ…ca mamusiu". Adrianna woĹ‚a, zanim wyskoczy z pokoju. Reszta dnia mija szybko, a my we trĂłjkÄ™ przynosimy pudeĹ‚ka z rzeczami moimi i mam, a nastÄ™pnie sortujemy je, abyĹ›my wiedzieli, do jakich pokoi muszÄ… siÄ™ udać, caĹ‚y czas Adrianna podekscytowana mĂłwi o tym, jak dobrze siÄ™ bawimy i jak bÄ™dziemy najlepszymi przyjaciółmi, Mama rĂłwnieĹĽ ma uĹ›miech na twarzy, ale nie mogÄ™ pomĂłc, ale myĹ›lÄ™, ĹĽe to prawdopodobnie najgorsza rzecz, jaka mi siÄ™ kiedykolwiek przydarzyĹ‚a. Kiedy nadchodzi noc i nadchodzi czas na łóżko, poniewaĹĽ musimy wstać wczeĹ›nie rano do szkoĹ‚y, chodzi o to, ĹĽe nie mogÄ™ spać, jestem tak nakrÄ™cony wszystkim, co siÄ™ dzisiaj wydarzyĹ‚o i jak nienawidzÄ™ wszystkiego, co siÄ™ dzieje i jak juĹĽ nienawidzÄ™ tej dziewczyny, ktĂłra jest teraz mojÄ… siostrÄ…. ChodzÄ™ po sypialni, ktĂłrÄ… dzielimy, mamroczÄ…c niemal bezgĹ‚oĹ›nie pod nosem o tym, jak bardzo jestem zirytowany i jak nienawidzÄ™ tej sytuacji, w ktĂłrej siÄ™ teraz znajdujÄ™. Adrianna chrzÄ…ka z irytacji i wstaje z łóżka, przestajÄ™ chodzić i odwracam siÄ™ do niej, zastanawiajÄ…c siÄ™, co robi, gdy zbliĹĽa siÄ™ do mnie z ogniem w oczach, nie wiem, co zrobi, ale naprawdÄ™ trochÄ™ siÄ™ bojÄ™. Adrianna zatrzymuje siÄ™ przede mnÄ… i kiedy wciÄ…ĹĽ prĂłbujÄ™ dowiedzieć siÄ™, co zamierza zrobić, wyciÄ…ga rÄ™kÄ™ do przodu i popycha mnie na Ĺ›cianÄ™ naszej sypialni, wzdycham ze zdziwienia, a w chwili, gdy to robiÄ™, Adrianna rzuca siÄ™ do przodu, a jej usta spotykajÄ… siÄ™ z moimi. Jestem oszoĹ‚omiony jej zachowaniem i nie wiem, co robić lub myĹ›leć, gdy jej usta opuszczajÄ… moje. "Cóż, to ciÄ™ zamknęło." MĂłwi, ĹĽe wracajÄ…c do łóżka i wspinajÄ…c siÄ™ pod koĹ‚drÄ™, "teraz idĹş spać". StojÄ™ tam oszoĹ‚omiona i zszokowana tym, co siÄ™ wĹ‚aĹ›nie wydarzyĹ‚o, siÄ™gam i dotykam ust, czujÄ… siÄ™ posiniaczone od intensywnoĹ›ci pocaĹ‚unku, zawsze wyobraĹĽaĹ‚am sobie, ĹĽe mĂłj pierwszy pocaĹ‚unek bÄ™dzie magiczny i romantyczny z chĹ‚opcem, w ktĂłrym byĹ‚em szaleĹ„czo zakochany, nie w ten sposĂłb, nie w dziewczynie i zdecydowanie nie w dziewczynie, ktĂłra jest mojÄ… przyrodniÄ… siostrÄ…. SiedzÄ™ na łóżku zdezorientowany, dlaczego mnie pocaĹ‚owaĹ‚a, dlaczego czujÄ™, ĹĽe moje usta mrowiÄ…, dlaczego krÄ™ci mi siÄ™ w gĹ‚owie i dlaczego moja klatka piersiowa jest napiÄ™ta, nie rozumiem tego, czujÄ™ zĹ‚ość, dezorientacjÄ™ i strach. LeĹĽÄ™ w łóżku, nie mogÄ…c zasnąć i patrzÄ™ na AdriannÄ™, zastanawiajÄ…c siÄ™, co do siÄ™ staĹ‚o i jak przetrwam w tym miejscu, nawet nie spotkaĹ‚em jeszcze mężczyzny, ktĂłry bÄ™dzie moim ojczymem ale jeĹ›li jest choć trochÄ™ podobny do Adrianny, to nie wiem, czy naprawdÄ™ chcÄ™ go poznać. TydzieĹ„ mija szybko i odkrywam, ĹĽe Adrianna to wielka sprawa w naszym liceum dla dziewczÄ…t, co nie jest zaskakujÄ…ce, poniewaĹĽ z nadmiernie wesołą osobowoĹ›ciÄ… jak ona, byĹ‚bym bardziej zaskoczony, gdyby nie byĹ‚a super popularna, to kolejna rzecz, ktĂłra podkreĹ›la ogromne różnice miÄ™dzy nami, poniewaĹĽ wciÄ…ĹĽ byĹ‚em prawie bez przyjaciół. Adrianna staraĹ‚a siÄ™ być mojÄ… przyjaciółkÄ… i zawsze zapraszaĹ‚a mnie razem z niÄ… i jej przyjaciółmi, ale wiÄ™kszość z nich jest taka jak ona i sÄ… energicznymi, zbyt wesoĹ‚ymi ludĹşmi, ktĂłrzy kapryĹ›nie nie mogÄ… ĹĽołądkować dĹ‚uĹĽej niĹĽ kilka minut na raz, ale to nie byĹ‚ główny powĂłd, dla ktĂłrego jej unikaĹ‚em. Głównym powodem, dla ktĂłrego jej unikam, jest to, co wydarzyĹ‚o siÄ™ tamtej pierwszej nocy, ten pocaĹ‚unek, nie mogÄ™ tego wyrzucić z gĹ‚owy, za kaĹĽdym razem, gdy o tym myĹ›lÄ™, zaciskam ĹĽołądek, poniewaĹĽ nie jestem pewien, jak siÄ™ z tym czujÄ™, z jednej strony czujÄ™, ĹĽe Adrianna ukradĹ‚a mĂłj pierwszy pocaĹ‚unek jak jakieĹ› naruszenie, ale z drugiej strony chcÄ™, aby to siÄ™ powtĂłrzyĹ‚o, poniewaĹĽ nigdy nie czuĹ‚em tak jak wtedy, gdy mnie pocaĹ‚owaĹ‚a. PrĂłbowaĹ‚am wyrzucić z gĹ‚owy myĹ›li o pocaĹ‚unku i skupić siÄ™ na pracy w szkole, na ĹĽyciu i dzieleniu pokoju z AdriannÄ…, ktĂłra nie wydaje siÄ™ mieć dreszczy i ciÄ…gle podskakuje jak szalona dziewczyna. ZaczÄ…Ĺ‚em siÄ™ zastanawiać, czy coĹ› jest z niÄ… nie tak, poniewaĹĽ nikt nie moĹĽe być szczęśliwy i optymistyczny od momentu przebudzenia do momentu zaĹ›niÄ™cia, to po prostu nienaturalne. MinÄ…Ĺ‚ prawie tydzieĹ„, odkÄ…d moja mama i ja wprowadziliĹ›my siÄ™ do tego domu, a dziĹ› rano w koĹ„cu wyjaĹ›niĹ‚a, dlaczego jej nowego męża nie ma tutaj po tym, jak codziennie jÄ… pytaĹ‚am, powiedziaĹ‚a mi, ĹĽe podróżuje za granicÄ™ i pomaga uczyć dzieci w mniej szczęśliwych krajach i nie wrĂłci przez dĹ‚ugi czas. Adrianna siedziaĹ‚a z nami przy stole, jedzÄ…c Ĺ›niadanie, kiedy mama mi to powiedziaĹ‚a i po raz pierwszy widziaĹ‚em, jak nie jest szczęśliwa, a ona pobiegĹ‚a do naszej wspĂłlnej sypialni, ku mojej irytacji, poniewaĹĽ mam pracÄ™ domowÄ…, ktĂłrÄ… muszÄ™ odrobić, ale nie chcÄ™ siÄ™ do niej zbliĹĽać, poniewaĹĽ przeraĹĽa mnie myĹ›l o zirytowanej lub zdenerwowanej Adriannie. W koĹ„cu idÄ™ do sypialni, ktĂłrÄ… dzielÄ™ z AdriannÄ…, poniewaĹĽ muszÄ™ odrobić pracÄ™ domowÄ… przed jutrem, wchodzÄ™ do naszej sypialni i widzÄ™ AdriannÄ™ leĹĽÄ…cÄ… twarzÄ… w dół na Ĺ‚Ă...
lk132