Umowa się skończyła ale... Abby Green.pdf

(721 KB) Pobierz
ABBY GREEN
Umowa się skończyła, ale…
Tłumaczenie:
Ewelina Grychtoł
Tytuł oryginału:
Their One-Night Rio Reunion
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2022
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2022 by Abby Green
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9324-2
ŚŻ DUO – 1166
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
PROLOG
Rok temu, kościół Cristo Redentor, Rio de Janeiro
Ana Diaz spóźniała się na własny ślub – co byłoby całkowicie
zrozumiałe, wręcz oczekiwane, na normalnym ślubie. Ale nie
na tym. Nie, kiedy jej zamążpójście było w  rzeczywistości
aranżowanym mariażem między dwoma najbogatszymi rodami
Brazylii.
Ana wiedziała, że jest tylko pionkiem w  grze między jej
ojcem, baronem medialnym Rodolfem Diazem, a przedsiębiorcą
i  genialnym programistą Caiem Salazarem. Jego pełne imię
brzmiało Caio Salazar de Barros, ale kilka lat wcześniej odciął
się od rodzinnej fortuny i  nazwiska. Działając na własną rękę,
od zera zbudował finansowe imperium. Obecnie interesy z nim
stanowiły nie lada gratkę dla ludzi takich jak jej ojciec. Salazar
natomiast potrzebował żony, żeby zbudować sobie bardziej
konserwatywny wizerunek, potrzebny mu do rozszerzenia
działalności na Europę i świat.
Ana rozumiała, dlaczego zdecydował się na tak drastyczny
krok. Salazar do tej pory był uważany za playboya, o  którego
licznych podbojach rozpisywały się gazety. Tego rodzaju
reputacja mogła mu tylko zaszkodzić.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin