Karasek Krzysztof - Świerszcze (2022).pdf

(533 KB) Pobierz
Świerszcz e
KRZYSZTOF
KARASEK
ŚWIERSZCZE
BIBLIOTEKA NARODOWA
0001
Projekt okładki: Artur Wandzel
ISBN 978-83-8259-329-7 (mobi)
ISBN 978-83-8259-330-3 (epub)
ISBN 978-83-8259-331-0 (pdf)
Biblioteka Narodowa
al. Niepodległości 213
02-086 Warszawa
www.bn.org.pl
Sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
w ramach programu wieloletniego Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa. Priorytet 4.
G E N E SI S
Świerszcz e
W czasie, gdy czas się cofa
i nie dowierza słowom, zaś Słowo
oskrobane z naleciałości rzeczy
zaczyna lśnić pierwszą czystością stworzenia,
wśród bagien i rozlewisk bulgocącej rzeki,
plemię, które rozpala ognisko w marszu
pomiędzy jednym obozowiskiem a drugim, w przemarszu
przez tarczę krajobrazu, która
obraca się ze zgrzytem
szczerbionego na niej miecza, w przerwie
pomiędzy jednym a drugim uderzeniem zegara serca,
pomiędzy rozlewiskami bagiennej rzeki
gromadzi kamienie, zakłada
miasto, wznosi mury
i ołtarze swoim bogom, pomniki
swoim bohaterom i przede wszystkim
fundamenty pod pierwsze tablice Prawa
Wybiera miejsce pod kościół ludzki i boży, w którym
zaczyna płonąć święty ogień
marzenia, rozrasta się w czasie i przestrzeni, rozpęka
na wiązki drobnych, wymierzonych wprost w słońce
drzazg, które paląc się z trzaskiem zerwanej tarniny
lub dojrzałego owocu
Anonim w tym miejscu powie
„Tu więc przybyli, gdzie ziemia kończy się,
i osiadłszy w rozwidleniu rzeki, której nazwa
bierze początek od źródła, zbudowali
gniazda na skałach, gniazda na kamieniach,
gniazda w dolinach W onych
śmierci wyczekiwali, pogodzeni, uprawiając
BIBLIOTEKA NARODOWA
2
Świerszcz e
step, bagno i mrowisko, kultywując
ogień i utwierdzając się w życiu, którego
owoce spożywamy po dziś”
I wielki ogień wybucha, i wznosi się,
i kopułę buduje w rozwidleniu rzeki,
odstrasza zwierzęta i nieprzyjaciół, którzy
garną się do niego, poddając jego
magicznemu władztwu – w nim
istota plemienia; ogień, który w naczyniach świętych
widły rzek rozpłomienia
do białości; już serce kraju w ogniu
I ogień szerzy się I spoza rozwidlenia rzeki
się wylewa, już
cała równina zastyga
to w żółtym, to w białym, ciemnym, gęstym
od pijanej zieleni ogniu, biel łąk
zapada się z wrzaskiem
ku ziemnej postaci kraju,
napina łuk krajobrazu, wypuszcza
strzałę, podpala
tętno wiewiórkowym zniczem Jak grzbiet bawołu, który
obrosły strzałami otwiera bramy ku dalej
i dalej, oczyszczając
serca ludzi z wszelkiej
nieprawości
A wiatr, w którym taje
podległe listowie
przenika ciała do szpiku,
zapładnia tę dziką ziemię, która
odsłania swoją pierwszą ranę – warstwa
po warstwie – rzuca ziarno,
już coś poruszyło się,
BIBLIOTEKA NARODOWA
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin