Kręte drogi miłości Susan Stephens.pdf

(680 KB) Pobierz
SUSAN STEPHENS
Kręte drogi miłości
Tłumaczenie:
Zbigniew Mach
Tytuł oryginału:
Forbidden to Her Spanish Boss
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2021
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2021 by Susan Stephens
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9161-3
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
ROZDZIAŁ PIERWSZY
– Pójdziesz ze mną do łóżka?
Rose Kelly otworzyła szeroko usta ze zdziwienia. Gdyby nie
znajomy głos, który szepnął jej te słowa do ucha, śmiałka
niechybnie spotkałby policzek. Odwróciła się. Za nią stał jej szef
Raffa Acosta. Rose bawiła się na przyjęciu weselnym jego
siostry Sofii, która kilka godzin temu wzięła ślub z przyjacielem
Raffy, księciem Cesarem. Obaj byli pasjonatami gry w  polo.
Wesele odbywało się na prywatnej wyspie Acosty.
Rose postanowiła więc obrócić jego słowa w żart.
– Jesteś zmęczony?
– Zmęczony? – spytał Acosta.
Wiedziała, że od razu zacznie uwodzić ją swoim słynnym
czarem łamacza kobiecych serc.
– Ani trochę. Z dobrego serca chciałem ulitować się nad tobą.
Wyglądasz na zagubioną i samotną.
– Ulitować?
Szorstki głos Rose sprawił, że Acosta spuścił z tonu i spojrzał
na nią uważniej. Nie byli w pracy, a on sam pierwszy raz złamał
własną żelazną zasadę  – żadnych poufałości z  podwładnymi.
Złośliwcy plotkowali w  siodlarni jego stajni, że wytatuował
sobie tę maksymę gdzieś na ciele.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin