Włoskie fascynacje Kim Lawrence.pdf

(748 KB) Pobierz
KIM LAWRENCE
Włoskie fascynacje
Tłumaczenie:
Dorota Viwegier-Jóźwiak
Tytuł oryginału:
The Italian’s Bride on Paper
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2021
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2021 by Kim Lawrence
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9164-4
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
PROLOG
Półtora roku wcześniej, w Zurychu
Maya i Beatrice wyruszyły z samego rana, ale okazało się, że
nie tylko one wpadły na taki pomysł. Mikrobus dowożący
turystów małego ośrodka narciarskiego na lotnisko w  Zurychu
był zapełniony do ostatniego miejsca. Od czterech dni wszyscy
goście byli zakładnikami silnego frontu burzowego, przez który
pozamykano stoki narciarskie.
Próba wydostania się ze Szwajcarii nie powiodła się, loty
ponownie wstrzymano, a  mikrobus został przekierowany do
pobliskiego hotelu. Esemesy, jakie siostry otrzymywały od
przewoźnika, nie były szczególnie optymistyczne ani pomocne.
Bar hotelu usytuowanego nieopodal lotniska, w  którym
Maya i  Beatrice zdecydowały się zaczekać na opóźniony lot,
przeżywał oblężenie. Było tu pełno sfrustrowanych
i  pozostawionych samym sobie turystów, którzy czekali na
jakiekolwiek pozytywne wieści.
– Miejmy nadzieję, że zdążą odpowiedzieć przed nowym
rokiem  – zauważyła ponuro Beatrice. Przysunęła sobie wolny
stołek barowy i usiadła, po czym wbiła wzrok w ekran telefonu,
jakby chciała telepatycznie zmusić linie lotnicze do przesłania
obiecanej aktualizacji godziny wylotu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin