Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tematem odpustów pomyślałam sobie: „Serio? To ma wystarczyć, żeby darowano mi albo zmarłemu chociaż część win?” Szukałam drugiego dna, bo wydawało mi się to nierealne. Trochę wody w rzece musiało upłynąć, żebym przyjęła to sercem i uwierzyła, że Bóg daje nam tak wiele możliwości, że nie wymaga od nas nie wiadomo czego, a to nas na te drobiazgi często nie stać albo brak w nas wiary.
Kiedy wpadła mi w ręce broszurka Ojca Bonifacego H. Knapika OFM pomyślałam, że nie mogę tej wiedzy o odpustach zostawić dla siebie.
Odpust może uzyskać osoba
-ochrzczona
-wolna od ekskomuniki
-w stanie łaski uświęcającej
Odpusty dzielimy na zupełne i cząstkowe.
Odpust zupełny to darowanie człowiekowi przez Boga doczesnych kar za grzechy wyspowiadane i odpuszczone w Sakramencie Pokuty. Można go uzyskać dla siebie i uniknąć kar czyścowych albo ofiarować za zmarłego, rzucając jego duszy koło ratunkowe. Odpust zupełny można uzyskać tylko raz w ciągu dnia, a odpust cząstkowy wielokrotnie w ciągu dnia.
Warunki do uzyskania odpustu:
1.Godne przyjęcie Komunii Świętej po eleganckiej spowiedzi, po której można codziennie uzyskać odpust , dopóki jest stan łaski uświęcającej
2.Komunia Święta
3. Modlitwa w intencjach jakie wyznaczył na ten dzień papież (nie trzeba ich znać, wystarczy wzbudzić intencje)
4.Określona czynność (wymienię kilka, choć jest ich o wiele więcej, bardziej zainteresowanych odsyłam do źródła)
-półgodzinna lektura dowolnego fragmentu Pisma Świętego
-odmówienie jednej części różańca w kościele lub w kaplicy.
-półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, nawet jeśli Pan Jezus nie jest wystawiony w monstrancji ale pozostaje w tabernakulum
-odmówienie Koronki do Bożego Miłosierdzia przed Najświętszym Sakramentem (liczy się również kiedy Pan Jezus pozostaje w tabernakulum)
-odprawienie Drogi Krzyżowej w kaplicy, w kościele lub na Kalwarii
-pobożne nawiedzenie cmentarza od 1-8 listopada z modlitwą na ustach albo w sercu
-pobożne ucałowanie krzyża w Wielki Piątek w czasie obrzędu liturgicznego
-uczestnictwo w "Gorzkich żalach"
-nawiedzenie kościoła w dniu jego konsekracji i odmówienie w nim „Ojcze nasz” i „Wierzę”
-nawiedzenie kościoła parafialnego w święto jego Patrona i odmówienie w nim „Ojcze nasz” i „Wierzę”
-nawiedzenie kościoła w dniu zadusznym lub w uroczystość Wszystkich Świętych i odmówienie w nim „Ojcze nasz” i „Wierzę”
-odmówienie przyrzeczeń chrzcielnych w Wielką Sobotę w czasie nabożeństwa lub w rocznicę własnego Chrztu
-udział w procesji eucharystycznej
3. Trzeci najtrudniejszy warunek to brak przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego. Ta poprzeczka została ustawiona wysoko, bo dobrze wiemy jak to z nami jest… ale w razie czego, jeśli nie mamy na 100% wolnego serca, pozostaje nam na pocieszenie odpust częściowy, a wiadomo- ziarnko do ziarnka…
Odpust cząstkowy
Tu jest dopiero bogactwo…
-znak krzyża świętego uczyniony świadomie, z wiarą i pobożnie (nie mówimy tu o gestach przypominających przegonienie komara)
1. Za odmówienie modlitw m.in.:
"Duszo Chrystusowa”
„Wierzę w Boga”
"Witaj, Królowo, Matko Miłosierdzia”
„Pod Twoją obronę”
„Magnificat”
2.Używanie z wiarą wody święconej
3.Odwiedzenie kościoła
4.Na głos lub w myśli wypowiedziany z wiarą akt strzelisty m.in.:
-Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu.
-Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według Serca Twego.
-Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.
-Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.
-Jezu, ufam Tobie.
-Jezu, Maryjo, Józefie św., bądźcie przy mnie w godzinie śmierci.
-Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.
-Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.
-O Jezu, z miłości ku Tobie żałuję za wszystkie moje grzechy
Może warto zacząć praktykować? Bóg patrzy na nasze dobre intencje przez wielką lupę a może nawet przez mikroskop
Wzbudzajmy w sercu intencje i ufajmy w ten dar, który jest za totalną darmochę. Odpusty możemy uzyskać CODZIENNIE
P.S. Przez ostatnie dni wiele odpustów ofiarowałam za zmarłych pacjentów hospicjum.
Jezu, wybierz kto najbardziej potrzebuje spośród ś.p. pacjentów
z którymi rozmawiałam, których karmiłam, których przewijałam, których myłam, którym towarzyszyłam przy agonii i samej śmierci, przy których się modliłam, na których spojrzałam lub za tych których ciała były już w sali pro morte, którą mijałam.
Niech Duch Święty poszerza naszą świadomość nieustannie. Jeśli np zanurzam w Krwi Chrystusa wszystkich ludzi których dziś spotkam, niech jest to też motorniczy tramwaju którym jadę, ludzie w samochodach które śmigają ulicą kiedy ja idę chodnikiem, wszyscy w kościelnych ławkach podczas Eucharystii i starsza Pani, która wychyla się z okna kamienicy.
white.and.black.flower