Niezwykłe zycie Aleksandry David-Neel A5.doc

(3615 KB) Pobierz
Niezwykłe życie Aleksandry David-Neel




Barbara Foster & Michael Foster

Niezwykłe życie Aleksandry David-Néel

 

 

Przełożyła: Ewa Pankiewicz

Tytuł oryginału: The Secret Lives of Alexandra David-Néel; a Biography of the Explorer of Tibet and Its Forbidden Practices

Wydanie oryginalne 1998

Wydanie polskie 2005

 

 

Oto najpełniejsza biografia pierwszej kobiety, która w przebraniu pielgrzyma przemierzyła Tybet w czasie, gdy cudzoziemcom zabraniano tam wstępu.

Alexandra David Néel, żyjąc w Tybecie i Sikkimie wśród pustelników i szamanów, poznawała tajemnice mistycznych praktyk buddyjskich, takich jak wędrówki poza ciało, telepatia, wampiryczny szamanizm i tantryczny seks. Jest autorką ponad trzydziestu książek, miała znaczący wpływ na kulturę beatników i powstanie amerykańskiego buddyzmu.

Autorzy książki, Barbara i Michael Fosterowie, korzystając z trudno dostępnych źródeł, takich jak tajne dokumenty z archiwów indyjskich, napisali żywą i wyczerpującą kronikę zarówno podjętej przez bohaterkę próby opanowania wewnętrznych demonów, jak i owych dalekich podróży, które uczyniły z niej jedną z najznakomitszych postaci epoki.


Spis treści:

Podróże Alexandry David-Néel.              4

Chronologia.              5

Wstęp do wydania poprawionego.              7

Wprowadzenie: Nasza droga do Alexandry.              11

KSIĘGA PIERWSZA - POSZUKIWACZKA.              22

Rozdział pierwszy. Oko Imperium.              22

Rozdział drugi. W okowach marzenia.              29

Rozdział trzeci. Jedyny i jego własność.              40

Rozdział czwarty. Najsmutniejsza opowieść.              63

Rozdział piąty. Indie - absurd i cud.              79

Rozdział szósty. Miasto Radości.              93

Rozdział siódmy. Geniusz i demon.              104

Rozdział ósmy. Żyjący Budda.              122

Rozdział dziewiąty. Niewidzialna bariera.              139

Rozdział dziesiąty. W królestwie Siwy.              152

KSIĘGA DRUGA - PĄTNICZKA.              170

Rozdział jedenasty. Grota w niebie.              170

Rozdział dwunasty. Azjatyckie cuda i dziwy.              188

Rozdział trzynasty. Raj.              204

Rozdział czternasty. Francuska mniszka.              222

Rozdział piętnasty. Oficer i dżentelmen.              242

Rozdział szesnasty. Długa droga.              259

Rozdział siedemnasty. Długiej drogi ciąg dalszy.              273

Rozdział osiemnasty. „Potala jest rajem wszystkich postaci Buddy”.              299

KSIĘGA TRZECIA - SAWANTKA.              315

Rozdział dziewiętnasty. Sen o wytchnieniu.              315

Rozdział dwudziesty. Sukces w Paryżu.              328

Rozdział dwudziesty pierwszy. Krótka Ścieżka.              342

Rozdział dwudziesty drugi. Burzowe chmury.              359

Rozdział dwudziesty trzeci. Żona Chińczyka.              377

Rozdział dwudziesty czwarty. Myślicielka z Digne.              392

Coda: Dziedzictwo.              410

Źródła i podziękowania.              422


Podróże Alexandry David-Néel.

1891-1893 Indie

1911-1912 Cejlon, Indie

1912-1916 Sikkim, Nepal, południowy Tybet

1916-1918 Indie, Birma, Indochiny Francuskie, Japonia, Korea, Chiny

1918-1921 wschodni Tybet (Kum-bum)

1921-1924 Podróż do Lhasy przez Tybet wschodni, Mongolię, Chiny zachodnie i południowy Tybet

1925 Powrót do Francji

1937-1945 Związek Radziecki, Chiny, granica chińsko-tybetańska, Indie

1946 Ostateczny powrót do Francji


Chronologia.

24 X 1868 Luiza Eugenia Alexandra Maria David przychodzi na świat w Paryżu

1871-1873 Powstanie i upadek Komuny Paryskiej Davidowie przenoszą się do Belgii

1888-1890 Alexandra zapoznaje się z działalnością Stowarzyszenia Najwyższego Wtajemniczenia w Londynie. Dociera do Towarzystwa Teozoficznego w Paryżu oraz studiuje buddyzm i inne filozofie orientalne

1891 Wyjeżdża do Indii

1895 Śpiewa w Operze Komicznej w Indochinach Francuskich

1898 Publikuje esej o wyznawaniu doktryny wolnej woli zatytułowany Pour la vie

1904 Poślubia Philippe'a Néela; umiera jej ojciec

1911 Podejmuje drugą podróż azjatycką

1912 Poznaje Sidkeonga, księcia Sikkimu, krótko przebywa w Tybecie i dwukrotnie rozmawia z dalajlamą

1914-1916 Żyje jak pustelniczka w Himalajach

1917 Podróżuje do Japonii i Korei

1918-1920 Żyje wśród mnichów w klasztorze Kum-bum

1923 W październiku wyrusza w czteromiesięczną pieszą wędrówkę do Lhasy

1924 W lutym dociera do Lhasy, gdzie pozostaje przez dwa miesiące

1925 Wraca do Francji

1927 W Nowym Jorku, Londynie i Paryżu zostaje opublikowana Moja podróż do Lhasy.

1928-1936 Kupuje posiadłość w Digne we Francji, zamieszkuje w niej i nadaje nazwę Samten Dzong. Kończy książkę: Mistycy i cudotwórcy Tybetu, Buddhism, Initiations.

1937-1945 W czasie wojny chińsko-japońskiej mieszka w Chinach

1941 Umiera Philippe Néel

1946 Alexandra wraca do Francji

1955 Umiera Yongden, adoptowany syn Alexandry

1959 Do Samten Dzong przybywa Marie-Madeleine Peyronnet

1968 W Digne Alexandra obchodzi 100. urodziny

1969 8 września Alexandra umiera w Digne, pozostawiając kilka niedokończonych prac


Wstęp do wydania poprawionego.

W North Beach znaleźliśmy się z początkiem zimy. Była to nostalgiczna podróż, która przywoływała na pamięć raczej wspomnienia hippisowskiego San Francisco niż dzisiejszego technomiasta w Dolinie Krzemowej. Chociaż nie nosiliśmy kwiatów we włosach, skierowaliśmy się do najsłynniejszej księgarni Miasta Świateł. Odbywała się przed nią sesja zdjęciowa siwobrodego Lawrence'a Ferlinghettiego w ciemnym swetrze i pogiętym meloniku. Mieliśmy wspólnych znajomych - na przykład Allena Ginsberga - ale zgiełk fotoreporterów i błysk fleszy nie pozwalał dodatkowo nękać tego człowieka. Chcieliśmy jednak porozmawiać z nim o buddyzmie i o opublikowaniu przez niego w roku 1967 książki The Secret Oral Teachings in Tibetan Buddhist Sects („Sekretne ustne nauki w buddyjskich sektach tybetańskich”) autorstwa Alexandry David-Néel i jej tybetańskiego syna lamy Yongdena.

Alan Watts uważał tę publikację za „taką księgę, jakiej się domagał”, ponieważ wydanie to nadawało moc jego krystalicznie czystemu podejściu do medytacji i oświecenia. Gdy tłum się przerzedził i Ferlinghetti wszedł do środka, podeszliśmy do okna wystawy. Na niej, tam gdzie leżały przez ostatnie trzydzieści lat, znajdowały się Sekretne ustne nauki z tą samą fotografią lamy Yongdena; w okularach, z modlitewnymi paciorkami w dłoni, a na głowie miał coś, co wydawało się czapką maga. Format tego wydania był większy niż naszego egzemplarza oryginalnego, ale z przyjemnością stwierdziliśmy, że nie zmieniono ani jednego słowa. Gdy wreszcie udało nam się porozmawiać z Ferlinghettim, powiedział, że ostatnia książka Alexandry David-Néel sprzedaje się lepiej niż kiedykolwiek.

Alexandra David-Néel, Francuzka z urodzenia, Angielka z wykształcenia i Amerykanka z temperamentu, żyła - prawdziwie żyła! - niemal sto jeden lat, w okresie rozciągającym się od połowy dziewiętnastego do połowy dwudziestego wieku. W tym czasie młodzieńcze lata spędziła jako studentka-socjalistka, następnie zrobiła karierę jako śpiewaczka operowa uwielbiana przez Masseneta, została feministyczną dziennikarką flirtującą z Mussolinim, zakosztowała konwencjonalnego acz nieudanego małżeństwa, odbyła wyprawy do Indii i Tybetu oraz Chin, gdzie studiowała, podróżowała i pisała mimo głodu, epidemii i wojny domowej, i gdzie czuła się jak w domu.

Ta kobieta zostawiała za sobą kolejne wcielenia niczym wąż zrzucający starą skórę. W każdej ze swych egzystencji w zapomnienie odsuwała poprzednią, zacierając jej ślady. W ostatnim wcieleniu, jako badaczka nauk Wschodu, zataiła całą swoją wcześniejszą historię. Dlaczego? Ponieważ wcześniej robiła lub mówiła rzeczy, które pragnęła zdementować albo przynajmniej ukryć. Tworzyła własny nieskazitelny mit nieustraszonego uczonego, filozofa ogarniętego niezgłębioną i bezbrzeżną pasją.

Postępowanie Alexandry mogło wprowadzić w błąd, a nawet ośmieszyć jej wcześniejszych biografów. W próbach opowiedzenia o jej życiu zmieniali ją albo w sztywną monolityczną figurę, albo bezpłciową świętą, albo oszustkę, która nigdy nie była w Tybecie. Jej rozmyślne działania, których nie potrafili umotywować, przypisywali boskiemu przeznaczeniu. W najbardziej banalnych analizach autorzy prezentujący tę niestrudzoną poszukiwaczkę czystości umysłu rozpisywali się o jej bohaterstwie i oddaniu buddyzmowi. W istocie była bohaterką i oddaną buddystką, ale owi autorzy nie wyjaśnili fenomenu niezwykłej kobiety.

W Forbidden Journey (1987; „Zakazana podróż”), naszej pierwszej próbie opisania tajemniczej drogi Alexandry David-Néel, wykorzystaliśmy - jako pierwsi spośród jej biografów - relacje osób trzecich, oryginalne mapy oraz obfitość notatek cytujących tajne archiwa, a także osobiste listy. Udowodniliśmy, że mając pięćdziesiąt pięć lat rzeczywiście przywędrowała do Lhasy na przekór niewiarygodnie licznym przeszkodom. Niniejsze, całkowicie przeredagowane wydanie podąża nieco inną drogą. Ponieważ przez niemal dwa dziesięciolecia żyliśmy życiem Alexandry David-Néel, bardziej ufamy naszym własnym obserwacjom i opiniom. Staramy się więc odpowiedzieć zarówno na pytanie „dlaczego?”, jak i na pytania „gdzie?” i „kiedy?”. Jesteśmy przekonani, że każda biografia, szczególnie zaś biografia tak złożonej postaci, albo zezwala na wszystkie działania, albo musi okazać się porażką.

Dla potrzeb światowego wydania sięgnęliśmy po komentarze o Alexandrze David-Néel poczynione przez tak znaczące osoby, które ją znały, jak Christmas Humphreys, Lawrence Durrell i John Blofeld (od tego ostatniego otrzymaliśmy wyjątkowy komentarz złożony na łożu śmierci). Ponownie zasięgaliśmy porad naszej głównej ostoi - Hugha Richardsona, ostatniego Brytyjczyka w Tybecie. Zagłębiliśmy się także w Tajne Archiwa Ministerstwa do Spraw Indii, by wydobyć na światło dzienne poruszający dowód, który zaświadcza o nieugiętym, nieustępliwym charakterze naszej protagonistki. Niestety, nieporządki panujące w Fundacji Alexandry David-Néel we francuskim mieście Digne uniemożliwiają nam swobodne posługiwanie się dokumentami pozostawionymi przez Alexandrę. Jednak czytelnik z pewnością stwierdzi, że jej obecność przenika tę opowieść o „karmicznej” podróży zarówno ogromnie udanej, jak i tragicznej.

To zdumiewające, że Alexandra David-Néel w pewnym sensie nadal żyje. Jeśli właśnie zaczynamy doceniać rolę takich pisarzy-beatników jak Jack Kerouac i Allen Ginsberg w upowszechnieniu buddyzmu w Ameryce, to musimy pamiętać, że znaczna część ich wiedzy o buddyzmie tybetańskim pochodzi od niej. Alexandrę i generację beatników łączy miłość do bezkresnego, błękitnego nieba nad obszarem ziemi niesprofanowanym przez człowieka. Istnieje, jak określa to Carol Tonkinson, „pewien amerykański rodzaj górskiego mistycyzmu inspirowany źródłami buddyjskimi” i to zarówno w kategoriach gór, jak i w kategoriach mistycyzmu. Zachodni szczyt we Włóczęgach Dharmy, z którego Jack Kerouac, bez względu na to, gdzie stąpnie, nie zdoła spaść, równie dobrze mógłby znajdować się w Himalajach.

Dzieło Alexandry David-Néel odcisnęło swoje piętno na Zaginionym horyzoncie Jamesa Hiltona i skłoniło do przekonania, że w Tybecie ukryta jest kraina Shangri-La, wieczny Eden. Jej głęboko ezoteryczne pisma studiują okultyści całego świata. Chociaż to nie one pomogły sformułować teorię L. Rona Hubbarda, który poszedł własną drogą, tworząc podstawy Kościoła Scientologicznego, to jednak stwierdzenie: CO JEST PRAWDĄ DLA CIEBIE - JEST PRAWDĄ było nie tylko dewizą Hubbarda, lecz stanowiło także credo Alexandry David-Néel.

Ta Francuzka o niejasnej przeszłości i niewielkim formalnym wykształceniu napisała trzydzieści fascynujących książek, które przetłumaczono na wiele języków. Kobiety wciąż odnajdują w niej bohaterkę, a mężczyźni - przykład. My zaś przypuszczamy, że większość jej entuzjastów pragnęłaby uciec choćby na jakiś czas w jakąś porywającą przygodową opowieść rozgrywającą się na egzotycznym Dalekim Wschodzie, szczególnie w Tybecie, którego tradycje szybko odchodzą w zapomnienie. W każdym razie książki Alexandry David-Néel są dziedzictwem wszystkich i właśnie to było owym szczególnym powodem, dla którego zawarliśmy znajomość z tą niezwykłą kobietą.


Wprowadzenie: Nasza droga do Alexandry.

Sceneria była idealna: przestronny, pomalowany na biało pokój, z powoli obracającym się wentylatorem u sufitu, udekorowany tropikalnymi kwiatami i z widokiem na bujną roślinność ogrodu, która łagodziła upał południowych Indii. Pondicherry, dawna francuska kolonia, zachowała swą śródziemnomorską atmosferę i o zmierzchu, słuchając grania świerszczy i brzęczenia owadów wpadających przez otwarte drzwi, czuliśmy się niezmiernie daleko od gwaru Nowego Jorku. Czas: późne lata siedemdziesiąte; miejsce: biblioteka aśramy założonej przez Śri Aurobindo Ghosha, patriotę i filozofa, który na subkontynencie indyjskim rywalizuje z Gandhim o głębię szacunku, jakim czci się jego pamięć. Portret Aurobindo wisi na ścianie, a sąsiaduje z nim fotografia Francuzki znanej jako Matka, małżonki i sukcesorki mistrza. Częściowo to właśnie ów brak seksualnych uprzedzeń, które aż nazbyt często napotykamy wśród rzekomo wykształconych, doprowadził i przyciągnął nas ku temu idyllicznemu miejscu.

Słyszeliśmy też wcześniej o małych, prywatnych zgromadzeniach poszukiwaczy pod przewodnictwem uczonego bibliotekarza Mehtanandy, odbywanych tu, by dyskutować na tematy, które były najbardziej interesujące dla samej Alexandry David-Néel: o zjawiskach psychicznych i siłach nadprzyrodzonych. Wokół nas tego wieczoru siedziało kilkanaście osób: od jasnowłosych Szwedów i pary Brytyjczyków (spieczonych na czerwono jak raki od zbyt długiego wylegiwania się na plaży) po kilku Azjatów. Wyobraźcie sobie nasze zaskoczenie, kiedy wysoki, siwiejący, pełen godności Hindus obwieścił, że będzie mówił o tantrycznych rytuałach seksualnych. Cichą, dobrą angielszczyzną opowiadał o wyższym celu seksualnej inicjacji i o trudnych praktykach, przez jakie przechodzono, zmierzając do osiągnięcia raczej rozwiniętej świadomości niż satysfakcji seksualnej, do której wszakże można było dojść zwykłym sposobem.

Mówca opowiedział o nowicjuszach ćwiczonych w powstrzymywaniu płynu nasiennego, a nawet w cofaniu go po rozprężeniu. Ci adepci woleli nie tracić nasienia życia, ale wchłaniać je wraz z dopełnieniem żeńskiej energii. Ich małżonki, które czcili, zdobywały siłę, by rywalizować z dakinls (lub kando-mas, z „niebiańskimi tancerkami”). Te zaś w tybetańskiej nauce uważane były za matki-boginie, które uczyły mistycznych doktryn i wtajemniczały w magię. Niektórzy adepci zaawansowani w tym ćwiczeniu pragnęli stosunku bezpośrednio z boginią, omijając jej ziemski odpowiednik. Podróżującą przez Tybet Alexandrę prosty lud brał za boginię, a ona nie zaprzeczała.

Jeden członek naszej grupy był Tybetańczykiem o rysach raczej birmańskich niż mongolskich. Potwierdził on zapewnienia wykładowcy, wskazując na przykład Szóstego Dalajlamy Tsanyanga Gyatso, którego imię oznacza Ocean Czystej Melodii. Ten buntowniczy bonza, ku rozpaczy swych doradców, zyskał sławę skandalisty osiemnastowiecznego Tybetu. Uważany za wcielenie powszechnie szanowanego Wspaniałego Piątego, Szósty lubił rozwiązłe kobiety. Z zapadnięciem nocy odbywał rundę po tawernach i burdelach swojej stolicy Lhasy. Pisał pieśni o swoich wyczynach, aż z namowy cesarza Chin został odsunięty od władzy i zamordowany. Niektórzy uczeni, mimo przedstawiania go jako „jedynego poety erotycznego tego kraju”, twierdzą, że nie był lubieżnikiem, ale adeptem tajemnej wiedzy, co wynika z jego wiersza:

Nigdy nie spałem bez jakiegoś kwiatuszka,

Ani nie poświęciłem choćby kropli spermy.

Podczas gdy my odgrywaliśmy role sceptyków, co jest naturalne wobec dalekowschodniej edukacji, nasz przywódca gwałtownie skupił się na najwyraźniej patologicznych obrzędach praktykowanych z pomocą zmarłych. Poproszono nas, abyśmy z zamkniętymi oczami myślami przenieśli się nad pasmem Himalajów ku skalistemu plateau na wysokości szesnastu tysięcy stóp (5000 m) w Tybecie, na Dach Świata. Rolang - „podskakujący trup” - to jedna z sekretnych praktyk przedbuddyjskich szamanów Tybetu. Nawet dzisiaj ciało nie jest rozczłonkowywane i rzucane na pożarcie sępom dopóty, dopóki buddyjski lama nie wyjmie zeń tego, co my nazwalibyśmy duszą. Lama śpiewa modlitwy, które wskazują „duszy” drogę do raju Majtreji, Buddy Przyszłości. W przeciwnym razie duch zamieniłby się w żarłocznego upiora, który wędrując sieje spustoszenie.

W obrzędzie rolang szaman, po sprowadzeniu zwłok, przykłada usta do ust nieboszczyka i trzymając go w ramionach nieustannie powtarza magiczną formułę. Ciało zmarłego zaczyna się poruszać, potem wyprostowuje się i stara się pokonać bezwład. Szaman przywiera do niego, chociaż zwłoki podskakują i odbiją się na znaczną wysokość, ciągnąc z sobą mężczyznę, który trzyma usta na wargach trupa i kontynuuje w myślach powtarzanie magicznej formuły.

Następnie nadchodzi decydujący moment, gdy z ust zmarłego wysuwa się język. Nowicjusz musi ścisnąć go zębami i odgryźć, a wtedy ciało opada. Gdyby jakaś część tego obrzędu odbyła się przedwcześnie, trup mógłby uciec, by zabijać na oślep. Język, odpowiednio zasuszony, będzie magicznym orężem, którego nie boją się tylko najbardziej światli Tybetańczycy.

Zanim opowieść dobiegła końca, pokój w skwarnym Pondicherry wydał nam się lodowato zimny. Nie dzieląc się swoimi wątpliwościami, zapytaliśmy, jak to się stało, że tak ściśle strzeżony sekret stał się znany. W odpowiedzi Mehtananda pokazał egzemplarz Mistyków i cudotwórców Tybetu, która, jak nas poinformował, jest najpowszechniej czytaną książką Alexandry David-Néel. Przyznaliśmy, że nie słyszeliśmy o autorce, a wtedy grupa, niewątpliwie przerażona naszą ignorancją, rozeszła się. W środku tropikalnej ulewy, palm szeleszczących w strugach deszczu, z pożyczoną książką ściskaną w obawie przed jej stratą, pospieszyliśmy do hotelu.

Poraziło nas, że źródło, z którego autorka zaczerpnęła opowieść o rolangu, to ngagspa (czarownik) poznany przez nią na tybetańskim stepie, który twierdził, że sam odprawiał ten rytuał. Opisał nawet strach, jaki odczuł, gdy język trupa dotknął jego warg, a on musiał go odgryźć lub ulec strasznej mocy nieboszczyka. Ngagspa pokazał Alexandrze odgryziony język, który - jak twierdził -był potężnym narzędziem magii. Ją z kolei ciekawiło, czy czarownik nie uległ jakiejś formie autohipnozy, wyobrażając sobie w transie cały ten rytuał.

Sceptyczna, racjonalna mistyczka, niestrudzona podróżniczka i odkrywczym - oto kobieta, która pojechała do Indii i Tybetu, mieszkała tu przez czternaście lat, żyjąc wśród rozmaitych ludzi; od maharadżów do bandytów i naljorpas (nowicjuszy), i wróciła, by napisać intrygującą, ale beznamiętną relację z tego, co widziała. Oto utracony świat Tybetu przed chińską okupacją, w istocie zaś przed transportem kołowym. Jeśli za Himalajami żyli mistrzowie wiedzy tajemnej, praktycy tego rodzaju fenomenu psychicznego, który „New York Times” nazwał niegdyś „astralnymi ciałami i tantrycznym seksem”, to Alexandra David-Néel z pewnością ich znała. Mogliśmy więc poznać ich również my (chociaż fizyczność świata, który zamieszkiwali, zrujnowano) poprzez znajomość jej życia i dzieła. Rozpoczęliśmy więc badania, które miały pochłonąć następną dekadę naszego życia.

Wyjechaliśmy z Pondicherry do Adyaru, w pobliżu Madrasu, do bogatej biblioteki w głównej siedzibie Towarzystwa Teozoficznego. Właśnie tutaj, na przełomie stuleci, młoda Alexa...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin