DZ01 Klan Niedzwiedzia Jaskiniowego A5.pdf
(
3521 KB
)
Pobierz
Jean M. Auel
Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego
Cykl: Dzieci Ziemi Tom 1
Przekład: Jan Jacuda
Tytuł oryginału The Clan of the Cave Bear
Rok pierwszego wydania: 1980
Rok pierwszego wydania polskiego: 1993
W Europie epoki lodowcowej Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego
przygarnia osierocone dziecko, jednakże jasnowłosa Ayla jest
pariasem w tej społeczności z powodu swego dziwacznego
wyglądu. Trochę serca okazuje jej wiekowa szamanka, widząca w
dziwnej dziewczynce swoją następczynię oraz stary przywódca
klanu, który, sam nie wiedząc dlaczego, chroni białoskórą przed
złośliwością członków gromady. Po pewnym czasie dziecko
wyrasta na atrakcyjną w swej odmienności kobietę, a klan
przypisuje jej rolę nałożnicy syna wodza. Jednakże niebieskooka
Ayla buntuje się przeciw swemu przeznaczeniu, sięgając po
zakazaną dla kobiet wiedzę i takież umiejętności...
-2-
1.
Nagie dziecko wyszło z przykrytego skórami szałasu i pobiegło
w stronę kamienistej plaży w zakolu rzeczki, nie myśląc nawet,
żeby spojrzeć za siebie. W dotychczasowym doświadczeniu
dziewczynki nie było nic, co pozwalałoby wątpić, że schronienia i
tych, którzy się w nim znajdują, nie będzie tam, kiedy wróci.
Wskoczyła do wody; czuła, jak kamienie i piasek usuwają się jej
spod nóg w miejscu, gdzie dno gwałtownie opadało. Zanurkowała
w zimnej wodzie, wynurzyła się z parskaniem, a potem pewnie
popłynęła w kierunku stromego przeciwległego brzegu. Umiała
już pływać, zanim nauczyła się chodzić, a teraz, w wieku pięciu
lat, w wodzie czuła się jak ryba. Często przepłynięcie rzeki było
jedynym sposobem jej pokonania.
Dziewczynka bawiła się przez chwilę, pływając tam i z
powrotem, a potem dała się unieść prądowi. W miejscu, gdzie
rzeka rozszerzała się, spieniona na kamieniach, stanęła na nogach
i dobrnęła do brzegu. Potem wróciła na plażę i zaczęła układać
kamienie. Właśnie miała położyć ostatni na czubku kopczyka,
kiedy ziemia zaczęła się trząść. Przyglądała się ze zdumieniem,
kiedy najpierw stoczył się kamień z wierzchu, a potem cały stos
zadrżał i zaczął się rozpadać. Dopiero wówczas zdała sobie
sprawę z tego, że przecież ona sama też dygocze. Była
zdezorientowana i nie rozumiała, co się dzieje. Rozejrzała się
dookoła, próbując pojąć, dlaczego jej świat zmienił się w tak
niewytłumaczalny sposób. Przecież ziemia nie powinna się
ruszać.
-3-
Rzeczka, która jeszcze chwilę przedtem płynęła sobie spokojnie,
teraz toczyła wzburzone fale, rozpryskując je o brzegi. Jej dno
poruszało się w różne strony, wynosząc w górę coraz to nowe
potoki błota. Zarośla porastające brzegi drżały poruszane
niewidocznym ruchem ich korzeni, a w dole rzeki głazy unosiły
się w przedziwny sposób. Za nimi, w lesie, do którego wpływała
rzeka, groteskowo chwiały się masywne drzewa. Rosnąca na
brzegu ogromna sosna z odkrytymi i nadwerężonymi przez
wiosenne roztopy korzeniami pochyliła się w stronę
przeciwległego brzegu, złamała się z trzaskiem t upadła na drżącą
ziemię, tworząc pomost nad wzburzonymi wodami.
Dziewczynka wzdrygnęła się, słysząc łomot padającego drzewa.
Żołądek podszedł jej do gardła, zaczął wypełniać ją strach.
Próbowała utrzymać się na nogach, lecz nieznośne kołysanie
wytrąciło ją z równowagi. Spróbowała wstać. Gdy to się jej udało,
była zbyt wystraszona, by uczynić choć jeden krok.
Biegnąc w stronę szałasu, poczuła, jak głuche dudnienie
przechodzi w przerażający ryk. Ze szczeliny w ziemi wydobywał
się kwaśny odór wilgoci i zgnilizny - nieświeży oddech ziemi. Ze
zdumieniem przypatrywała się, jak kurz, odłamki skał i małe
drzewa znikały w poszerzającej się szparze, jak chłodna skorupa
planety pękała w konwulsjach.
Szałas znajdujący się nad przeciwległą krawędzią otchłani
pochylił się, kiedy część ziemi, na której stał, zapadła się w głąb.
Cienki maszt szałasu najpierw zakołysał się niepewnie, a potem
upadł i zniknął w głębokiej czeluści, ciągnąc za sobą resztki
konstrukcji i wszystko, co się znajdowało wewnątrz.
Dziewczynka zatrzęsła się z przerażenia widząc, jak ta ziejąca
smrodem przepaść pochłania wszystko, co jej pięciu krótkim
latom życia nadawało sens i zapewniało bezpieczeństwo.
- Mamo! Mamoo! - zaczęła krzyczeć, kiedy dotarło do niej, co
się stało. Nie wiedziała, czy wrzask brzmiący jej w uszach w
-4-
łoskocie rozsadzanych skał był jej własnym krzykiem. Zaczęła
zbliżać się w kierunku głębokiej szczeliny, ale ziemia podniosła
się, ścinając ją z nóg. Wpiła się palcami w podłoże, próbując
znaleźć bezpieczne oparcie na tym falującym gruncie.
A potem szczelina się zamknęła, huk ucichł - trzęsienie ziemi
skończyło się. Ale dziewczynka dygotała nadal. Leżała na
miękkiej, wilgotnej, spulchnionej wstrząsami ziemi i drżała ze
strachu. Miała się czego bać.
Była sama w dziczy trawiastych stepów przetykanych
rosnącymi gdzieniegdzie lasami. Lodowce pchające przed sobą
chłodne masy powietrza skuły zimnem północ kontynentu.
Niezliczone stada zwierząt roślinożernych i drapieżników, które
się nimi żywiły, wędrowały po rozległych stepach, gdzie żyło
bardzo mało ludzi. Dziewczynka nie miała dokąd pójść, nie było
też nikogo, kto mógłby jej szukać. Była sama.
Ziemia znowu zadrżała. Dziewczynka usłyszała dudnienie z
głębi, jak gdyby ziemia trawiła połknięty jednym wielkim
haustem posiłek. Podskoczyła w panice, przerażona, że czeluść
może znów się otworzyć. Spojrzała na miejsce, gdzie stał szałas.
Pozostała tam jedynie odrobina ziemi i kilka krzaków wyrwanych
z korzeniami. Pobiegła z powrotem do strumienia i tam, nad jego
błotnistą wodą, zaczęła głośno łkać.
Jednak podmokłe brzegi rzeczki nie dawały żadnego
schronienia przed rozdygotaną ziemią. Kolejny wstrząs był o
wiele silniejszy. Z przerażenia straciła oddech, kiedy zimna struga
wody rozbryznęła się na jej nagim ciele. Powróciła panika;
dziewczynka zerwała się na równe nogi. Musiała uciekać z tego
przerażającego miejsca, gdzie ziemia się trzęsła i pożerała
wszystko dookoła. Ale dokąd pójść?
Na kamienistej plaży nie było miejsca, gdzie cokolwiek
mogłoby wyrosnąć, ale położone nieco wyżej brzegi rzeki pokryte
-5-
Plik z chomika:
entlik
Inne pliki z tego folderu:
DZ 1-6 A5.7z
(56182 KB)
DZ06 Kraina jaskin A5.pdf
(5688 KB)
DZ06 Kraina jaskin A5.doc
(4106 KB)
DZ05 Kamienne Sadyby A5.pdf
(6546 KB)
DZ05 Kamienne Sadyby A5.doc
(4950 KB)
Inne foldery tego chomika:
Abalos Rafael
Abercrombie Joe
Abnett Dan
Adam ska Aga ta
Adams Richard
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin