00:00:05:TŁUMACZENIE: Zazuze|KOREKTA: Zahra 00:00:51:Thakur Jaswant Singh Sir,|Pozdrowienia 00:00:55:Pozdrowienia Mr, Totaram,|Jakieś nowości? 00:00:57:Przyniosłem zaproszenie|ślubne od Thakura Ratansingha, - 00:01:01:Syna Thakura Raghuvira Singha,|w imię Boga 00:01:03:To sprawa wielkiego szczęścia 00:01:05:Pozdrowienia Junior Thakur 00:01:07:Pozdrwiam, pozdrawiam 00:01:09:Czy mogę coś powiedzieć|Senior Thakur? 00:01:13:Mów|Wysłał pan swojego młodszego brata|Mr. Dhanraj do miasta 00:01:17:Wykształcił go pan, ożenił - 00:01:20:Ma on teraz dziecko|w imię Boga 00:01:24:Wydał pan swoją młodszą siostrę|Parvati za mąż 00:01:27:Ona także ma dziecko|w imię Boga 00:01:30:Teraz, niech pan też się ożeni|na Boga 00:01:36:Panie Totaram, przecież pan wie, 00:01:39:Że mam jeszcze młodszą siostrę Madhumathi 00:01:42:Niech ona najpierw wyjdzie za mąż -|Wtedy i ja się ożenie|w imię Boga 00:01:52:Proszę weź to|Dziękuję 00:01:55:Szwagierko,|ty też... 00:02:02:O Boże. Powiedz mi|jak ci się żyje w Delhi? 00:02:08:Dobrze|A jak twój sklep z ubraniami? 00:02:12:Bardzo dobrze|z łaski Boga 00:02:15:Nalegam, abyś zostawił gospodarkę - 00:02:18:I pomógł mi ze sklepem w DeIhi 00:02:21:Tam jest mnóstwo pieniędzy 00:02:24:Nie bracie. My nie chcemy jechać do DeIhi, 00:02:27:Wolimy mieszkać tutaj 00:02:29:Nie martw się Madhu, nigdzie się nie wybieramy 00:02:33:Kiedy wybierasz się na polowanie? 00:02:36:Może pójdziemy jutro?|Zdecydowanie 00:02:38:Bracie, jutro musimy iść na ślub 00:02:43:Ratan Singh,|młodszy syn Raghubira Singha - 00:02:45:Żeni się jutro 00:02:47:Na którą jesteśmy zaproszeni? 00:02:55:Podaj mi to proszę -|Matko, ciągle tylko ty decydujesz 00:02:57:Mr. Thakur niech pan teraz zadecyduje 00:03:00:Dobrze, Saraswathi ty powiedz 00:03:02:Podobają mi się te dwa złote 00:03:06:I te trzy ozdobione kamieniami 00:03:08:Randhir, zgadasz się? 00:03:10:Tak, są rzeczywiście ładne|Kamala, jak ty uważasz? 00:03:13:Podobają mi się, ale powinny... 00:03:15:Szwagierko, podobają mi się tylko te 00:03:17:Cicho, w naszej rodzinie pan młody i panna młoda - 00:03:19:Nie decydują|Aha... 00:03:22:Więc ci ludzie wydali cię za mnie bez konsultacji 00:03:24:I co jeszcze? 00:03:27:Przestańcie żartować...|Skoro zdecydowaliśmy już o biżuterii |kolej na ubrania 00:03:31:Synu|W jeepie jest paczka z ubraniami, przynieś je proszę 00:03:37:Zanieś je 00:03:46:Madhu! 00:03:51:Ty? Co tutaj robisz? 00:03:53:Przyszłam pogratulować Ci małżeństwa 00:03:55:Ale, posłuchaj... 00:03:59:Nie ruszę się stąd -|Ratan, domagam się odpowiedzi 00:04:02:Odpowiem ci, tylko przejdźmy tutaj 00:04:05:Madhu, to wszystko jest wbrew mojej woli 00:04:09:Dobrze wiedząc, że to ciebie kocham 00:04:11:rodzina zaaranżowała moje małżeństwo 00:04:13:Będziesz musiał go odwołać 00:04:16:Ale oni mnie nie posłuchają 00:04:18:A gdy im powiem, że noszę twoje dziecko? 00:04:23:Zgadzam się, że zostawiam cię w ciężkiej sytuacji 00:04:26:Ale nie mam innego wyjścia 00:04:29:Jest tylko jedna możliwość|Zażyję truciznę i umrę, abyś mógł ożenić się w spokoju 00:04:34:Nie, Madhu, nie, mam inny pomysł|Co? 00:04:37:Podobno twoja siostra i wujek przyjechali z Delhi 00:04:40:Tak|Pojedziesz z nimi do Delhi 00:04:42:Mam tam serdecznego przyjaciela- 00:04:44:On zabierze cię do dobrego lekarza 00:04:46:Nie musisz się martwić 00:04:48:Pojedziesz rano, a wieczorem będziesz z powrotem 00:04:50:On dokona aborcji 00:04:52:Weź pieniądze na wydatki 00:05:01:Wiedziałam, że jesteś tchórzem - 00:05:04:A dziś dowiedziałam się, jak bardzo jesteś podły 00:05:23:Uspokój się, uspokój,|nie płacz 00:05:32:Nie rób nic pochopnie|żeby nie pogorszyć sytuacji 00:05:36:A może być jeszcze gorzej? 00:05:38:Po tym jak zniszczył życie naszej Madhu 00:05:40:Ten łajdak ma zamiar się ożenić 00:05:42:Nie dopuszczę do tego 00:05:46:Posłuchaj, porozmawiam z Thakurem|Raghuvirem Singh ojcem Ratana 00:05:52:Jestem pewien, że gdy dowie się o wszystkim- 00:05:57:Zmusi Ratana|do dotrzymania obietnicy 00:06:00:Odpowiedz Ratan 00:06:02:Czy to prawda co mówi Thakur Jaswant Singh? 00:06:05:Prawda?|Czy kłamstwo? 00:06:08:Ojcze, to wszystko kłamstwa 00:06:16:Posłuchaj, Ratan|Nie przyszedłem, aby się kłócić|czy cię pouczać 00:06:23:Wszyscy popełniają błędy|ty również 00:06:27:Twoim obowiązkiem jest przyznać się do niego 00:06:31:I dotrzymać obietnicy danej Madhumathi... 00:06:33:Jaki błąd?|Jaka obietnica? 00:06:35:Chcesz mnie zniesławić|opowiadając wymyślone historyjki? 00:06:41:Wymyślone historyjki!? 00:06:43:Więc nie jest prawdą,|że Madhumathi jest w ciąży? 00:06:46:Może i jest|Może jest, ale|nie jestem za to odpowiedzialny 00:06:49:Jesteś kłamcą! Jesteś oszustem! 00:06:51:Jesteś najbardziej podłą i wredną osobą jaką znam 00:06:53:Dhanraj|Thakur Jaswant Singh 00:06:56:Każ zamknąć się Dhanrajowi|albo poleje się krew 00:06:59:Niech się leje|Randhirze Singh 00:07:02:Honor mojej siostry został skalany,|nie pozostanę bierny - 00:07:05:Wytępie cały twój klan 00:07:07:Dhanraj zamknij się|Pozwól, że ja przemówię 00:07:10:Więc mów 00:07:13:Ale to jakbyś, walił głową w mur 00:07:26:Mr. Randhir Singh 00:07:28:Wiedząc, że tu chodzi o prestiż twojej rodziny - 00:07:34:podjęcie decyzji pozostawiam tobie 00:07:38:Thakur Jaswant Singh, wiedz, że ci współczuję- 00:07:41:Ale to wszystko co mam do powiedzenia 00:07:52:Pamiętaj Thakur 00:07:54:Konsekwencje twojej decyzji, będą bardzo poważne 00:08:22:Mogę coś powiedzieć?|Mów 00:08:27:Wszystko co powiedział Thakur Jaswant Singh 00:08:29:Jest prawdą|Co to znaczy? 00:08:32:Wieczorem Madhumathi przyszła by porozmawiać z Ratanem- 00:08:35:Ukryłam się za zasłoną i podsłuchałam całą ich rozmowę 00:08:40:Oni spotykali się potajemnie, |teraz Madhumathi- 00:08:43:Urodzi dziecko Ratana 00:08:47:Posłuchaj co mówię. I na miłość boską odwołaj ślub 00:08:51:I każ Ratanowi ożenić się z Madhumathi 00:08:55:Zamilcz, nic już nie mów 00:08:57:Dziewczyna, która straciła honor przed ślubem 00:09:01:Nie jest godna być synową w naszej rodzinie 00:09:04:I posłuchajcie teraz uważnie 00:09:08:Ta rozmowa zostanie zapomniana 00:09:10:Jeśli komukolwiek o tym piśniecie- 00:09:14:osobiście się wami odpowiednio zajmę 00:09:21:Randhir, synu spróbuj przekonać ojca 00:09:35:Dhanraj, tego nie da się ukryć 00:09:40:Wybuchnie wielki skandal 00:09:42:Stracimy szacunek całej wioski- 00:09:45:Siedząc cicho,|te kłamstwo nie zniknie 00:09:49:Do jutra rozprzestrzeni się jak ogień 00:09:53:Będziemy zmuszeni opuścić nasz dom 00:09:56:Dlatego zdecydowałem,|że wyjeżdżamy z naszej wioski 00:10:02:Sprzedamy nasz dom|oraz całe mienie - 00:10:07:I przeprowadzimy się do Delhi 00:10:09:A co tam będziemy robić? 00:10:12:Cokolwiek|Nawet gdybyśmy mieli umierać z głodu 00:10:15:Przynajmniej ludzie nie będą z nas szydzić 00:10:19:Sznująca się osoba,|zniesie wszystko co przyniesie świat 00:10:22:Ale nie może żyć we wstydzie 00:10:44:Dhanraj cokolwiek zrobię- 00:10:48:Robię to z wielkim żalem 00:10:50:Jestem przekonany, 00:10:52:że Kishan poda odpowiednią cenę za dom i pola 00:10:57:Okej, wrócę przed wieczorem 00:11:08:Bracie 00:11:12:Parvati, co się stało? 00:11:36:Ratan Singh 00:11:54:Ratan Singh to ciało mojej siostry Madhumathi 00:11:59:Według twoich obietnic - 00:12:01:to ona miała być panną młodą- 00:12:06:Dziś jej ciało będzie opłakiwane 00:12:10:Opłakiwane|Ratan Singh, ale nie jedno 00:12:16:Stój -|Lecz dwa 00:12:18:Dhanraj poczekaj 00:13:48:Decyzją sądu Thakur Dhanraj Singh|zostaje skazany na dożywocie 00:13:53:W otoczonym wysokimi murami więzieniu 00:13:55:Ciasna cela stała się domem Dhanraja Singha 00:14:01:Jaswant Singh sprzedał swój dom|z całym mieniem 00:14:05:Opuścił na dobre Dhanakpur|i przeprowadził się do Delhi 00:14:11:W domu Bhagwandasa 00:14:13:rozpoczął nowe życie, wraz z całą rodziną 00:14:18:W spółce z Bhagwandasem|otworzył sklep z ubraniami 00:14:22:I szybko zaczął odnosić sukcesy w tej branży 00:14:26:Miał tylko jeden cel w życiu 00:14:28:Jak najlepiej wykształcić synów Dhanraja 00:14:31:I tak mijał czas 00:14:33:Dni zmieniały się w miesiące,|a miesiące w lata 00:14:36:Gdy nagle nadszedł ten dzień 00:14:47:Przez wzgląd na dobre sprawowanie,|sąd zadecydował o wcześniejszym zwolnieniu 00:14:56:Kochany ojcze,|pragnę cię poinformować, 00:14:59:że nasze egzaminy dobiegły końca 00:15:02:10 kwietnia nasza uczelnia|organizuje bal pożegnalny 00:15:06:Wraz ze swoimi przyjaciółmi, 00:15:08:zaplanowaliśmy występy muzyczne 00:15:11:Wujek i reszta rodziny,|nie są tym jednak zainteresowani 00:15:14:Gdybyś był tutaj,|na pewno byśmy cię zaprosili 00:15:18:Niestety, brakuje nam tego szczęścia, bo jesteś daleko 00:15:21:Ale już niedługo będziesz znów wśród nas 00:15:25:A ja z utęsknieniem czekam na ten dzień 00:15:27:Twój syn, Raj 00:16:32:Przyjaciele, na początku|chcę podziękować studentom drugiego roku, 00:16:37:którzy zorganizowali ten bal absolwencki 00:16:48:Dla nas jest to ostatni dzień na uczelni 00:16:50:Jestem pewien, że każdy z was 00:16:52:już się zastanawiał nad nowo |rozpoczynającym się etapem życia 00:16:56:Ja jak dotąd, o tym nie myślałem 00:17:00:Ale dziś... 00:17:02:Dzisiaj jedno wiem na pewno 00:17:05:Co? 00:17:08:Tata mówi: "On zapracuje na wielkie imię, 00:17:12:mój syn będzie robił wielkie rzeczy!" 00:17:17:Ale jakie, tego nie wie nikt 00:17:22:co jest moim przeznaczeniem. 00:17:28:Tata mówi: "On zapracuje na wielkie imię, 00:17:33:mój syn będzie robił wielkie rzeczy!" 00:17:38:Ale jakie, tego nie wie nikt 00:17:43:co jest moim przeznaczeniem. 00:17:49:Tata mówi: "On zapracuje na wielkie imię", 00:18:24:Wszyscy przyjaciele tutaj zgromadzeni; 00:18:27:mają serca wypełnione pragnieniami. 00:18:39:Wszyscy przyjaciele tutaj zgromadzeni; 00:18:44:mają serca wypełnione pragnieniami. 00:18:49:Co będę jutro robili? 00...
Malvy