Sprunk Jon TC 01 Syn cienia A5 popr.pdf

(2545 KB) Pobierz
Jon Sprunk
Syn Cienia
Cykl: Trylogia Cienia Tom 1
Przełożył: Jarosław Fejdych
Tytuł oryginału Shadow Saga, #1: Shadow's Son
Wydanie oryginalne 2010
Wydanie polskie 2012
W świętym mieście Othir zdrada i zepsucie czyhają na każdym
rogu ulicy. To idealne miejsce dla zabójcy bez żadnych
zobowiązań i niemal żadnych skrupułów.
Caim zarabia na życie ostrzem sztyletu, ale kiedy rutynowe
zlecenie nagle się komplikuje, trafia w sam środek politycznej
intrygi. Musi stawić czoła skorumpowanym stróżom prawa,
bezlitosnym mordercom i czarom z Tamtej Strony, u swego boku
mając jedynie Josephine, córkę człowieka, którego miał zabić,
oraz Kit, wierną towarzyszkę, której nikt poza nim nie widzi.
Walcząc o życie, Caim ufa jedynie własnym sztyletom i
własnym instynktom, ale nawet te go zawiodą, kiedy w
poszukiwaniu sprawiedliwości z tylnych alejek Othiru zawędruje
na salony władzy.
Aby zdemaskować spisek w samym sercu imperium, będzie
musiał udowodnić, że jest Synem Cienia...
-2-
Powieść tę dedykuję mojej żonie,
Jenny, bez której nic z tego nie byłoby możliwe,
i naszemu synowi, Loganowi,
który jest naszym oczkiem w głowie.
-3-
Rozdział 1.
Zabójca czaił się wśród cieni.
Skryty w mroku okrywającym strzeliste sklepienie sali,
przeczołgał się po krokwiach ponad migoczącymi płomieniami
pochodni. Niewidoczny jak wiatr, cichy jak śmierć.
W pomieszczeniu pod nim rozbrzmiewała świąteczna muzyka.
Kwiat północnej Nimei, dwie setki dam i lordów, wypełniały
wielką komnatę Twierdzy Ostergoth. Przez gwar przebijał się
ostry trzask bicza. Główną atrakcją wieczoru był podstarzały
góral, rozebrany do pasa i przywiązany do drewnianego pręgierza.
Jego plecy przecinały krwawe smugi. Podczas gdy goście księcia
Reinarda rozkoszowali się wykwintnymi potrawami, jego kat
starał się o zapewnienie im godnej rozrywki.
Bicz trzasnął ponownie i stary człowiek zadygotał. Książę śmiał
się tak głośno, że oblał winem swoje obszyte gronostajem szaty i
żółtą suknię bladej, wiotkiej dziewczyny siedzącej mu na
kolanach. Zadrżała, gdy jął osuszać jej gorset poplamioną
serwetką, i zareagowała piśnięciem na coś, co wydarzyło się pod
stołem. Próbowała się odsunąć, ale książę tylko złapał ją mocniej i
jeszcze głośniej się roześmiał.
Caim zacisnął pięści. Czas wziąć się do roboty.
Zsunął się na kamienną galerię. Kucając za balustradą, zdjął z
barków skórzaną torbę i wydobył jej zawartość. Pewnymi ruchami
zmontował potężny łuk z dwóch zakrzywionych kawałków
toczonego rogu. Otworzył emaliowaną skrzynkę i wyciągnął z
niej trzy strzały. Ich groty miały indygowy połysk. Takie pociski,
ulubione przez górskie plemiona wschodniego Ostergothu, wybrał
na specjalne życzenie klienta.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin