PRAGNIENIE Thrist 2009.txt

(33 KB) Pobierz
00:01:04:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:08:/PRAGNIENIE
00:01:13:Na mikrofonie: fant0mas
00:01:17:Na adapterach: sinu6
00:01:47:/I wtedy je wyjąłem, /żeby zjeść.
00:01:53:/Było...
00:01:56:takie duże.
00:01:58:Żółte, smakowite ciastko biszkoptowe.
00:02:05:Nosiłem je przy sobie przez cały dzień.
00:02:09:Wtedy zobaczyłem dziewczynę, która niosła swoją siostrę na barana.
00:02:15:Było oczywiste, że są głodne.
00:02:18:Takie blade, słabe i bezradne.
00:02:26:Odwróciłem się, by zjeść swoje ciastko.
00:02:31:Ale ostatecznie dałem je im.
00:02:36:Musiało być ciepłe od tego, że cały dzień z nim chodziłem.
00:02:46:Nie wiedziałem, czy jeszcze kiedyś trafi mi się takie ciastko.
00:02:56:Pożarła je, a kawałek wepchnęła swojej siostrze do ust.
00:03:02:Czy Bóg będzie o tym pamiętał?
00:03:06:Mimo że minęło już 30 lat?
00:03:11:Absolutnie.
00:03:13:Pamiętliwość to Jego specjalność.
00:03:15:Oczywiście.
00:03:17:Może ojciec zagrać mi raz jeszcze tę piosenkę?
00:03:49:Umie ojciec RK-O?
00:03:54:Dalej!
00:03:58:Przerwa!
00:04:02:Jeszcze raz!
00:04:15:200 dżuli.
00:04:29:Załadować.
00:04:33:Szukający bezpośredniej więzi z Bogiem często nienawidzą samych siebie.
00:04:39:Diabeł będzie się tobą żywił.
00:04:41:Jak powiedział święty Bruno: "Samobójcy są męczennikami Szatana."
00:04:46:To gorsze od morderstwa pierwszego stopnia.
00:04:49:Ceną tego jest życie w piekle.
00:04:54:/20 zdrowasiek, sporo słońca /i zimny prysznic.
00:04:59:/Przyjmij bożą pomoc poprzez leki /i zażyj trochę antydepresantów.
00:05:07:/Przestań myśleć o samobójstwie.
00:05:10:/I zapomnij o tym palancie, /który cię zostawił.
00:05:20:Ojcze,
00:05:22:poradzę sobie z palantami i troskami doczesnymi.
00:05:27:Ale musi ojciec się modlić.
00:05:30:Poprosi ojciec biskupa, by wysłał mnie do Laboratoriów Emanuela?
00:05:37:Watykan nie pochwala tego eksperymentu.
00:05:42:Sara zmarła w poniedziałek, pomimo ośmiu operacji.
00:05:46:Hyo-sung zapadł wczoraj w śpiączkę.
00:05:51:Patrzenie na ich śmierć zabija mnie.
00:05:55:Nikt nie wie, co się wyrabia w tym laboratorium.
00:06:01:Chcę ratować ludzi.
00:06:06:Od małego powtarzałem ci ojcze, żebyś poszedł na medycynę,
00:06:10:studiował okulistykę i wyleczył moje oczy.
00:06:13:Ale ojcze, muszę jechać i...
00:06:16:Wystarczy! Udzielę ci rozgrzeszenia.
00:06:22:Uklęknij, aby przystąpić do spowiedzi!
00:06:28:/Drodzy pacjenci, ubolewam nad tym, /że nie widziałem się z wami przed wyjazdem.
00:06:33:/Byłem zajęty przygotowaniami /do nagłych wakacji.
00:06:38:/Spakowałem trochę rzeczy.
00:06:41:/Ale powiedzieli, bym przyniósł /tylko swe ciało.
00:06:43:/Klasztor ulokował mnie /w luksusowym hotelu.
00:06:45:/PAMIĘCI OJCA EMMANUELA /LABORATORIA BIOCHEMICZNE
00:06:47:/Cieszę się, że wstąpiłem do Zakonu.
00:06:54:WE, czyli Wirus Emmanuela.
00:06:57:Zarażenie się nim ma następujące objawy.
00:07:01:Najpierw opryszczka na wargach,
00:07:04:potem wokół warg, powiek, wewnątrz nosa,
00:07:07:dalej przedostaje się przez drogi oddechowe i układ trawienny do wnętrza ciała.
00:07:12:Skupiska pęcherzyków łączą się, rosną i pękają.
00:07:17:Jeśli schorzenie obejmie mięśnie,
00:07:19:to mogą uformować się duże wrzody, które doprowadzą do krwotoku.
00:07:22:Jeśli dosięgnie organów wewnętrznych, to pacjent zacznie kaszleć krwią
00:07:27:i w końcu wykrwawi się na śmierć.
00:07:30:Nie ma na to lekarstwa.
00:07:32:Jeśli zostanie ojciec zainfekowany w trakcie eksperymentu...
00:07:37:to wszystko stracone.
00:07:40:A teraz.
00:07:43:Pomijając standardowe odpowiedzi,
00:07:46:dlaczego zgłosił się ojciec do tego eksperymentu?
00:07:51:Pojawiają się tu ludzie, którzy myślą, że modlitwa niczemu nie służy,
00:07:54:albo osoby, które chcą popełnić "dramatyczne samobójstwo".
00:07:58:Ogromnie nas to zniechęca.
00:08:02:Z natury...
00:08:05:trudno jest rozpoznać tych, którzy chcą pokuty, albo śmierci.
00:08:11:Rozumiem, że nie należy ojciec do takich osób?
00:08:15:Jest ojciec przekonany?
00:08:17:Z moją wiarą wszystko w porządku.
00:08:19:Proszę spojrzeć w kamerę i wypowiedzieć się.
00:08:31:Od czasu, gdy ojciec Emmanuel odseparował wirusa,
00:08:34:nie było żadnego Afrykanina pośród 600 ofiar.
00:08:38:Jedynie ludzie rasy białej lub Azjaci.
00:08:40:Ponad 80% z nich stanowili misjonarze, czyli samotni mężczyźni.
00:08:46:To właśnie dlatego tutejsi ludzie nazywają tę chorobę "Klątwą Baziry".
00:08:50:Bazira jest boginią wdów.
00:08:52:Najpierw podajemy szczepionkę, którą opracowaliśmy,
00:08:55:następnie nieaktywnego WE.
00:08:58:Potem obserwujemy działanie szczepionki.
00:09:03:/Wysłuchaj mych modlitw, /w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa.
00:09:08:/Niech omijają mnie z daleka, /jak trędowatego.
00:09:12:/Jak kaleka bez kończyn, /nie pozwól bym poruszał się swobodnie.
00:09:19:/Usuń me policzki, /by nie spływały po nich łzy.
00:09:23:/Zmiażdż me usta i język, /bym nimi nie grzeszył.
00:09:27:/Wyrwij me paznokcie, /bym nie mógł niczego chwytać.
00:09:31:/Złam mój kręgosłup, /bym nie mógł niczego dźwigać.
00:09:37:/Jak człowiekowi z nowotworem w głowie, /pozwól mi uniknąć osądzenia.
00:09:42:/Pozbaw me posłuszne ciało niewinności, /pozostaw mnie bez dumy
00:09:47:/i każ mi żyć we wstydzie.
00:09:50:/Spraw, by nikt się za mnie /nie modlił.
00:09:52:/A jedynie łaskawy Jezus Chrystus /okazał mi miłosierdzie.
00:10:06:/Minął już miesiąc.
00:10:08:/Patrzenie na wspaniały widok przez okno /jest lepsze od oglądania telewizji.
00:10:15:/Właścicielka dała mi najlepszy pokój, /bo jestem przystojny.
00:10:20:/Złapałem trochę opalenizny, /ale łuszczy mi się skóra.
00:11:55:Czas zgonu, 15:31.
00:12:10:/Wysłuchaj mych modlitw, /w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa.
00:12:16:/Niech omijają mnie z daleka, /jak trędowatego.
00:12:20:/Jak kaleka bez kończyn...
00:12:22:Jego skóra.
00:12:24:/...nie pozwól, bym poruszał się swobodnie.
00:12:28:/6 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
00:12:32:Ojcze! Ojcze!
00:12:42:/Módl się za nas Ranny Uzdrowicielu
00:12:44:Dotknij mej nogi, ojcze!
00:12:45:Proszę o modlitwę za mnie!
00:12:48:Proszę, ojcze?
00:12:50:Moja córka ma białaczkę!
00:12:54:Moja matka umiera!
00:12:57:- Proszę o modlitwę za mnie! - Proszę uważać!
00:12:59:Ojcze, módl się za nas!
00:13:03:Ojcze! Ojcze!
00:13:11:Doszły mnie słuchy...
00:13:14:że ludzie proszą o modlitwę "Świętego w bandażach"?
00:13:20:Nie wiem, jak zaczął się ten nonsens.
00:13:28:Chociaż słyszałem o kilku uzdrowionych osobach.
00:13:32:To może być efekt psychologiczny.
00:13:36:Jednak z 50 ochotników przeżyłeś tylko ty.
00:13:42:Prawda?
00:13:46:Ale masz farta!
00:14:06:To ojciec jest tym cudownie ocalałym z 500 ochotników?
00:14:11:Mój syn ma raka!
00:14:15:Proszę o modlitwę za niego!
00:14:19:To tylko efekt psychologiczny. Nic na to nie poradzę.
00:14:27:Kanał 9 nie łapie, mamo.
00:14:29:Pomódlmy się dzieci.
00:14:36:Mieszkał kiedyś ojciec w Busan?
00:14:43:Zebraliśmy się tutaj, by pomodlić się za Kang-woo.
00:14:49:Zrodzony z Twej łaski i miłości,
00:14:53:potem utulony jak zraniony i bezdomny pies...
00:14:57:był chłopcem o ogromnym sercu.
00:15:00:Pamiętaj o jego dobroci i okaż mu łaskę.
00:15:03:W imię Jezusa.
00:15:07:- Amen. - Amen.
00:15:12:Nie wierzę w to, ale że jesteś starym kumplem...
00:15:22:Teraz cię poznaję, synu.
00:15:24:Przepraszam, to znaczy ojcze.
00:15:29:Przepraszam, ojcze.
00:15:34:Wpadał do nas ojciec na kluski.
00:15:37:Piąta klasa, prawda? Mieszkał ojciec w kościelnym sierocińcu?
00:15:43:Syn zawsze pomagał bezpańskim kotom, a w dodatku był taki dobry dla sierot.
00:15:49:Twoja siostra była taka wstydliwa. Zawsze uciekała, gdy przychodziłem.
00:15:54:Miała zgrubienie na stopach, a Kang-woo kazał mi ich dotknąć.
00:16:03:Jej rodzice wynajmowali u nas mały pokój.
00:16:08:Jej ojciec wyleciał ze studiów.
00:16:12:To jest Krew moja, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
00:16:17:/Pewnego dnia zostawili ją u mnie w pokoju. /Powiedzieli, że niedługo wrócą.
00:16:23:/Ale tak się nie stało!
00:16:26:/Więc przygarnęłam to trzyletnie dziecko /i wychowałam jak własne.
00:16:32:/STROJE HANBOK
00:16:33:/Nazywała mnie "mamusią".
00:16:35:Teraz jestem jej teściową.
00:16:40:Małżeństwo nie było niczym nadzwyczajnym.
00:16:43:Po prostu przestała spać ze mną, a zaczęła z Kang-woo.
00:16:50:Dlaczego znowu kupiłaś misę w tamtym sklepie, mamo?
00:16:56:Mówiłam ci, że jest do kitu, a właścicielka to lachociąg.
00:17:35:Nie lubi ojciec kimbap?
00:17:37:Nie, jestem wrażliwy na zapach.
00:17:41:Nagle poczułem zapach krwi.
00:17:49:/Kang-woo już wrócił.
00:17:51:/Dopadło mnie przeziębienie, mamo!
00:17:53:/Cześć, Sang-hyun!
00:17:55:/Mówiłam, żebyś ubrał kalesony.
00:17:57:/- Też już jesteśmy. /- Witamy.
00:18:01:To mój kolega, jest księdzem.
00:18:03:To nasz kierownik, a to jego żona.
00:18:05:To zaszczyt, proszę ojca. Jestem Young-du.
00:18:09:Pochodzi z Filipin, więc jest katoliczką.
00:18:12:Przywitaj się, Evelyn.
00:18:22:- Tae-ju! - Co u ciebie?
00:18:32:/Jest i szef policji!
00:18:35:Już dawno odszedłem ze służby.
00:18:42:To szef naszej ochrony. A to ojciec Hyun, Sang-hyun.
00:18:45:Witam.
00:18:46:Lubi ojciec wędkować?
00:18:47:Jak ojca polubi, to będzie mógł ojciec łowić w miejscach zabronionych.
00:18:52:Za dnia to dość trudne. Ale nocami jak najbardziej.
00:18:55:- Niech ojciec usiądzie. - Zaczynajmy.
00:19:02:Koreańczycy nie doceniają Madżonga.
00:19:09:Może ojciec zagra?
00:19:12:- Przykro mi, ale nie umiem. - Rozumiem.
00:19:17:Mówiłam już wam o ojcu Hyun modlącym się za Kang-woo?
00:19:23:Stałam tuż obok syna.
00:19:27:Nagle poczułam ciepło, które przeszyło moją głowę.
00:19:32:I mrowienie na całym ciele, jakby ktoś wbijał we mnie igły.
00:19:41:Wtedy mój syne...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin