Maisey Yates - Wakacyjna miłość.pdf

(702 KB) Pobierz
Maisey Yates
Wakacyjna miłość
Tłumaczenie: Ewelina Grychtoł
HarperCollins Polska sp. z o.o.
Warszawa 2022
Tytuł oryginału:
Crowned for My Royal Baby
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2020
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2020 by Maisey Yates
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa
2022
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub
całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi znakami
należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego
licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN 978-83-276-7889-8
knilboW
Konwersja do formatu EPUB, MOBI: Katarzyna Rek /
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Marissa
Nigdy nie zapomnę dnia, w którym po raz pierwszy ujrzałam księcia
Herculesa. Człowieka noszącego imię boga. Boga, którego mój ojciec
nazwałby fałszywym i od którego poradziłby mi trzymać się z daleka.
Gdyby mój ojciec wiedział o Herculesie, zamknąłby mnie w moim
pokoju na wieki wieków. Ponieważ Hercules natychmiast stał się moją
tajemnicą. A w mojej rodzinie tajemnice były zabronione. Tajemnica
oznaczała, że ktoś ma coś do ukrycia. Że popełnił grzech.
Hercules bardzo szybko stał się moim grzechem.
Po raz pierwszy spotkałam go, gdy w drodze z kościoła wybrałam
się na plażę. Spacery po plaży były jedną z nielicznych rozrywek
dostępnych na małej wyspie Medland w Massachusetts. Było lato,
a wyższe sfery jak co roku opanowały miasteczko. Wyspa żyła
z turystów i choć już w wieku szesnastu lat wiedziałam, że są nam
niezbędni do przetrwania, w dalszym ciągu uważałam ich
wszechobecność za przytłaczającą. Na szczęście znałam dzikie,
kamieniste plaże, które nie cieszyły się popularnością, dzięki czemu
mogłam zaznać na nich odrobiony spokoju.
W sobotnie popołudnie trudno było znaleźć miejsce, które nie
byłoby zatłoczone, ale spędziłam w Medland całe życie. Jeśli chciałam
samotności, to wiedziałam, gdzie ją znaleźć.
Tam po raz pierwszy go ujrzałam. Stał wśród fal w podwiniętych
spodniach, bez koszulki, a wokół niego pluskali się roześmiani ludzie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin