Agnieszka Peszek - Zasada wzajemności.pdf

(2385 KB) Pobierz
Agnieszka Peszek
Zasada wzajemności
Copyright by Agnieszka Peszek 2022
Copyright by 110 procent 2022
Wydanie 1
Redakcja: Dominika Kamyszek –
OpiekunkaSlowa.pl
Projekt graficzny okładki: Andrzej Peszek
Skład: Agnieszka Peszek
ISBN: 978-83-965144-3-1
Wydawnictwo 110 procent
Cymuty 4, 05-825 Czarny Las
www.peszek.pl
opracowanie na czytniki eLJot
Najgorszy ból w życiu to ten,
którm nie możesz się z nikim podzielić, 
bo ci, którym możesz o tym powiedzieć, nie zrozumieją,
a tym, którzy mogliby zrozumieć, nie możesz powiedzieć.
Kazimierz Matan
Część 1
Narodziny
Rozdział 1
teraz
Obudził ją jakiś bliżej nieokreślony szmer, który momentalnie sprawił,
że otrząsnęła się z resztek płytkiego matczynego snu, tak innego od
tego dotychczasowego. Jak to kiedyś powiedziała jej koleżanka z pracy
– „matka nie śpi, matka czuwa”. Na początku śmiała się z tego, ale
teraz wiedziała, że to prawda. Jej uszy cały czas były w trybie
nasłuchiwania zagrożeń. Była jak lwica, która cały czas bacznie
wypatruje drapieżników zagrażających jej małym i w każdym momencie
jest gotowa ruszyć do ataku.
Leżała chwilę, wpatrując się w rytmicznie unoszącą się klatkę
piersiową męża, który chrapał jak gdyby nigdy nic. Wiedziała, że
powinna iść dalej spać, ponieważ nie miała zbyt wielu chwil
odpoczynku, jednak czuła wewnętrzną potrzebę zobaczenia małego.
Popatrzenia na jego mały nosek, który odziedziczył nie wiadomo po
kim. Na oczy, które miały tak intensywny czarny kolor, że niektórzy bali
się w nie patrzeć. Ale chyba najbardziej uwielbiała jego zapach.
Zupełnie inny od wszystkiego, co dotychczas wąchała i znała, a mimo to
tak kojący i wywołujący w niej niesamowity spokój, że miała ochotę
zamknąć go w butelce i zatrzymać na zawsze.
Powolutku, bezszelestnie usiadła na łóżku, wsunęła stopy w stojące
obok niego kapcie i wyszła z sypialni. W całym domu panowała cisza,
zakłócana tylko rytmicznym tykaniem zegara, który stał w korytarzu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin