sekta-monika-magoska-suchar.pdf

(1489 KB) Pobierz
Monika Magoska-Suchar
Sekta
Wszelkie prawa
zastrzeżone.
Nieautoryzowane rozpowszechnianie
całości
lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci
jest zabronione. Wykonywanie kopii
metodą kserograficzną,
fotograficzną,
a
także
kopiowanie
książki
na
nośniku
filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich
niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki
występujące
w
tekście są zastrzeżonymi
znakami
firmowymi
bądź
towarowymi ich
właścicieli.
Niniejszy utwór jest
fikcją literacką.
Wszelkie
podobieństwo
do prawdziwych postaci
— żyjących
obecnie lub w
przeszłości
oraz do rzeczywistych
zdarzeń
losowych, miejsc czy
przedsięwzięć
jest czysto przypadkowe.
Redaktor
prowadzący:
Justyna Wydra
Zdjęcie
na
okładce
wykorzystano za
zgodą
Shutterstock
Helion S.A.
ul.
Kościuszki
1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.plWWW: https://editio.pl
(księgarnia
internetowa,
katalog
książek)
Drogi Czytelniku!
Jeżeli
chcesz
ocenić tę książkę,
zajrzyj pod adres
https://editio.pl/user/opinie/sektae_ebookMożesz
tam
wpisać
swoje
uwagi,
spostrzeżenia, recenzję.
ISBN: 978-83-283-9750-7
Copyright © Helion S.A. 2022
Poleć książkę
Kup w wersji papierowej
Oceń książkę
Księgarnia
internetowa
Lubię
to!
»
nasza społeczność
Strzeżcie się fałszywych
proroków,
którzy
przychodzą
do was w owczej skórze,
a
wewnątrz są drapieżnymi
wilkami.
(Mt 7, 15)
[1]
[1]
Wszystkie cytaty z Biblii,
jeśli
nie zaznaczono inaczej,
pochodzą
z
dostępnego
online wydania
Biblii
Tysiąclecia:
https://biblia.deon.pl/.
Edward
Niech
się
nie
trwoży
serce wasze.
Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!
(J 14, 1)
Sala teatru
pękała
w szwach. Z zadowoleniem
patrzyłem
na
tłum
zgromadzony pod
sceną
i na
otaczających ją
balkonach. Wszyscy czekali
tylko na mnie. To dla mnie tu przyszli, to ja
oderwałem
ich od
codziennych
zajęć,
od rutyny, od nudy.
Przygnały
ich tu
ciekawość, chęć
poznania, ale
podziałała też
fama mojego nazwiska. Oczekiwali
słów
pokrzepienia, nadziei, cudu
i tylko ja
mogłem
im je
zapewnić.
Czułem w
sobie moc,
Boską potęgę. Siła
Stwórcy
wypełniała każdą
moją komórkę. Byłem
gotowy do
działania,
dumny i mocarny.
Wszechwładny. Wiedziałem, że
tej nocy
odmienię życie
wielu tutaj
zebranych. Sporo z nich pójdzie za mną, bo tylko ja byłem w stanie nadać
sens ich marnemu jestestwu.
— Wszystko gotowe, Najwyższy. — Za moimi plecami odezwał się
jeden z
kapłanów
pomocniczych.
Zaraz
przyjdę — odpowiedziałem,
jeszcze
chwilę sycąc
wzrok
czekającą
na mnie
tłuszczą.
Za
chwilę wstąpi
we mnie Duch
Boży,
a wtedy nie
będę miał już
możliwości, by cieszyć się tym widokiem. Widokiem swojego triumfu i
efektu
ciężkiej
pracy. Oczy
przysłonią
mi wizje
zesłane
przez mojego
Ojca w niebie i nic innego nie będzie już miało dla mnie znaczenia, prócz
przekazania jego
słów
i woli.
Gdy mój
podwładny odszedł, wyjąłem
z
wewnętrznej
kieszeni
marynarki
piersiówkę
i
pociągnąłem
kilka
łyków
specjalnie
przygotowanego na
tę okazję
napoju.
Wraz
ze
środkami
psychotropowymi, które wziąłem wcześniej, dawał rezultat, na jakim mi
zależało — nakręcałem się, osiągając duchową ekstazę.
Hostessy
podawały
widzom napoje z
podobną mieszanką. Kwestią
chwili
było,
kiedy wybuchnie religijny
szał.
Narzuciłem na marynarkę haftowany złotą nicią ornat i otoczony świtą
złożoną
z duchownych
ruszyłem
na
scenę.
Oto przed
państwem
jego eminencja Edward Collins, Pontifex
Maximus, Mistrz Wszelkich Ceremonii,
Najwyższy
Dominus
Kościoła
Zgłoś jeśli naruszono regulamin