32-Bo-Yin-Ra---Hortus-Conclusus-A5.pdf

(609 KB) Pobierz
Bô Yin Râ
HORTUS CONCLUSUS
Tytuł oryginału
HORTUS CONCLUSUS
Przekład
Franciszek Skąpski
Nowy Sącz 2018
Księgi Bo Yin Ra
,
zarówno w oryginalnym języku niemieckim
,
jak i w przekładach
na język polski
,
znajdują się w Polsce niemal we wszystkich głów-
nych bibliotekach uniwersyteckich i wielkomiejskich.
Niniejsze wydanie dostępne jest w wersji elektronicznej na stronie:
www.boyinra.org.pl
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
przez księgarnię Kobera w Bernie
(www.koberverlag.ch
- info@koberverlag.ch),
która wydaje księgi
Bo Yin Ra w oryginalnym -
niemieckim języku.
2
Czyniąc zadość wymaganiom prawa autorskiego
zaznaczam, że w życiu doczesnym nazywam się
Józef Antoni Schneiderfranken, natomiast w moim
bycie wiekuistym byłem, jestem i pozostanę tym,
który te księgi podpisuje
BO YIN RA
3
ROZMOWA U FURTY
O PROSTOCIE RZECZY WIECZNYCH
O ZMIANIE STANOWISKA I O „STOPNIACH”
O SPRAWACH ŚWIADOMOŚCI I O POMOCY W
CIERPIENIU
O ŚWIADOMOŚCI TYCH, CO SIĘ ROZSTALI Z ZIEMIĄ
O WYSOKIEJ STAWCE SZAFARZA POMOCY
O KARYKATURZE WIEKUISTEGO „JA”
JESZCZE RAZ O PRAWDZIE I RZECZYWISTOŚCI
O DOCZESNEJ I WIEKUISTEJ PRZESTRZENI
O AZJATYCKICH SKARBACH RELIGIJNYCH
O MISTERIUM WSCHODU
O RÓŻNYCH FORMACH RELIGII
O ZGADZANIU SIĘ I O WIERZE
O BŁĘDNYCH OBRAZACH BOGA
O SENSIE WSZELKICH POUCZEŃ
GDZIE JESTEM JEDYNIE ODDAWCĄ
KOMU NIE MAM NIC DO POWIEDZENIA
O WIECZNYM ZBAWIENIU DUSZ
O ZWŁOCE WYWOŁANEJ ŻĄDZĄ PYTAŃ
O DOCZESNEJ I WIEKUISTEJ DUSZY
CO POZOSTAJE PO ŚMIERCI
O PEWNEJ NAZWIE I O WYRAZIE ZASTĘPCZYM
JAKIE WNIOSKI NALEŻY WYCIĄGNĄĆ SAMEMU
O RAŻĄCYM NIEDOCENIANIU
O PRZYKRYM POŁOŻENIU
DUSZPASTERZY
JAK RZECZY WIECZNE SĄ SAME W SOBIE
NATURALNE
ZAKOŃCZENIE I POŻEGNANIE
OSTATECZNY WYKAZ CAŁOŚCI MOJEJ NAUKI
4
ROZMOWA U FURTY
Dla człowieka t e j z i e m i ,
zdanego
wyłącznie na dociekanie mózgowe oraz wnioski
myślowe, prawie wszystko, co w nim jest
„wieczne”
-
a więc nie m o g ą c e ulec tak czy
inaczej zakończeniu czy rozkładowi
- pozostaje
naprawdę jakimś „Hortus conclusus”;
- Z a m-
k n i ę t y m o g r o d e m !
Wprawdzie istnie-
nie takiej dziedziny nieuchwytnej dla zmysłów
fizycznych oraz wszelkiego myślenia czasami
p r z y p u s z c z a n e g o, czasami p r z e-
c z u w a n e g o, a w wielkich zbiorowiskach
ludzkich w i e r z o n o w nią. Lecz osoby
przypuszczające jej istnienie, przeczuwające ją
oraz w nią wierzące, pozostają p o z a murami
oddzielającymi ów zamknięty dla nich ogród
uświadamiania sobie własnej nieśmiertelności:
-
ów „raj utracony”
- od dziedzin ziemskich
możliwości poznania. Poszczególni ludzie, nie
zadawalający się tym wszystkim, co przypusz-
czają, co przeczuwają i w co wierzą, niestru-
dzenie krążą wokół tych murów nie do przeby-
cia i wypatrują, czy by się jednak nie udało
znaleźć jakiejś ukrytej szczeliny, którą by
można rozszerzyć i przez nią przecisnąć się do
środka. Najszczęśliwszy z owych Szukających
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin