Sekret_rzeki_HelloPolish.pdf
(
6081 KB
)
Pobierz
PDF
Berenika Wilczyńska
Sekret rzeki
poziom
B1/B2
Kryminał do nauki języka polskiego jako obcego
Berenika Wilczyńska
Sekret rzeki
Kryminał do nauki języka polskiego jako obcego
poziom
B1/B2
Sekret rzeki
Kryminał do nauki języka polskiego jako obcego
Wydanie 1
Copyright © by Berenika Wilczyńska, 2020
Copyright © by HelloPolish, 2020
www.hellopolish.pl
Copyright Photos © by Daniel Wieprzkowicz & pixabay.com
ISBN 978-83-953496-2-1
Sekret rzeki
Kryminał do nauki języka polskiego jako obcego
Gdańsk, zimny listopadowy poranek. W rzece znaleziono ciało lokalnego biznesmena
Wiktora Nowaka. Inspektorzy Anna Lipińska i Jan Wieczorek zaczynają śledztwo w tej
sprawie. Czy Wiktora zabił ktoś z rodziny? A może mężczyzna popełnił samobójstwo?
Jest wiele hipotez, lecz która z nich jest prawdziwa?
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Żadna część niniejszej książki nie może być kopiowana ani sprzedawana w jakiejkolwiek
formie bez zgody właściciela praw autorskich.
All rights reserved.
No part of this book may be reproduced or sold, in any form or by any means without
permission of the copyright owner.
Sekret rzeki
to
kryminał do nauki języka polskiego jako obcego na
poziomie B1/B2
(e-book PDF). W każdym rozdziale znajdziesz
ćwiczenia
leksykalne
i
ciekawostki na temat Gdańska.
Na końcu e-booka znajdują
się
odpowiedzi do ćwiczeń
oraz
słowniczek
z wybranymi słówkami
wyjaśnionymi po polsku.
Miłej lektury!
Sekret rzeki
Rozdział 1
Przeczytaj słówka z tabeli i ich angielskie tłumaczenia. Pozostałe wybrane
słówka z wyjaśnieniami po polsku znajdziesz w słowniczku na końcu książki.
Rozdział 1
Był zimny poranek, piątego listopada. Ulice Głównego Miasta były
puste
–
w Gdańsku nie zostało już
zbyt wielu turystów.
Wszyscy przyjeżdżali latem,
choć w tym roku lato nad Bałtykiem było chłodne.
Maria Dębińska spacerowała ulicą Długą w samym centrum
zabytkowej
części miasta. Lubiła przyjeżdżać do Gdańska poza sezonem, żeby odpocząć
od Warszawy. Nawet na urlopie wstawała wcześnie rano i wychodziła na
długie spacery. Była
dopiero
siódma, więc wszystkie lokale były jeszcze
zamknięte. Maria musiała poczekać na otwarcie swojej ulubionej kawiarni
na ulicy Piwnej. „Mam dużo czasu na zdjęcia” – pomyślała. Od wielu lat
pasjonowała się fotografią, a samotne spacery były najlepszą okazją do
zrobienia kilku zdjęć. Kobieta
minęła
fontannę Neptuna – symbol Gdańska
– i
ruszyła
dalej Długim Targiem do Zielonej Bramy.
Przeszła
przez nią
i
znalazła się
nad Motławą, po czym skręciła w lewo. Maria lubiła miasta nad
rzekami, bo
wokół
nich
toczyło się życie.
Tym razem nad Motławą było bardzo spokojnie. Wiał wiatr, woda lekko
falowała.
Nagle Maria zobaczyła przy
barierce
coś
dziwnego.
„Co to może
być?” – pomyślała. Gdy podeszła bliżej, zrozumiała. To był człowiek. Martwy
człowiek.
Inspektor Anna Lipińska piła już drugą kawę tego ranka i
ciągle
nie mogła
się obudzić. Nie lubiła jesieni, a szczególnie listopada. Brak słońca był
denerwujący.
Przyjechała do biura o dziewiątej. Pracowała w
wydziale kryminalnym
już dziesięć lat, ale każda sprawa była inna. Nigdy
się
nie
nudziła
i właśnie
dlatego lubiła tę pracę. Oczywiście jej charakter był specyficzny, to nie
bułka
z masłem
i trzeba było
mieć mocne nerwy,
ale Lipińska tu pasowała. Była
po polsku
denat
dowód
morderstwo
nakaz
odciski palców
ofiara
oskarżać (ndk), oskarżyć (dk)
oskarżenie
oskarżony
podejrzany
przesłuchiwać (ndk), przesłuchać (dk)
przesłuchanie
przesłuchiwany
przeszukiwać (ndk), przeszukać (dk)
samobójstwo
sekcja zwłok
skazany na dożywocie
śledztwo
śmierć
zabijać (ndk), zabić (dk)
zabójstwo
zeznanie
zeznawać (ndk), zeznać (dk)
po angielsku
deceased
proof
murder
warrant
fingerprints
victim
to accuse
prosecution
accused
suspect
to interrogate
interrogation
interrogated
to inspect, to search through
suicide
autopsy
sentenced to life imprisonment
investigation
death
to kill
homicide
testimony
to testify
6
7
Sekret rzeki
Rozdział 1
konkretna,
opanowana
i
trzeźwo
myślała nawet w najbardziej stresujących
sytuacjach.
Tym razem znaleziono w Motławie ciało mężczyzny.
Jakaś
kobieta
zadzwoniła rano na policję. Ofiarę szybko
zidentyfikowano,
bo miała przy
sobie dokumenty.
– To Wiktor Nowak,
przedsiębiorca, właściciel
sklepu z
bursztynami
przy ulicy Mariackiej. Żonaty, dwoje dzieci – zaraportował Lipińskiej młodszy
inspektor Filip Grotkowski. – Pewnie ktoś zabił go dla pieniędzy.
– Inspektorze, śledztwo dopiero się zaczyna. Nie wiemy nawet, czy to
morderstwo, czy samobójstwo, a pan zna już motyw? – policjantka
zbeształa
młodszego kolegę. – Na pewno
zbadamy
tę sprawę bardzo dokładnie, proszę
się
nie
martwić.
Grotkowski
się zaczerwienił. Faktycznie
nie powinien był tak mówić.
Na początku sprawy każda hipoteza mogła być prawdą, tak samo jak każda
mogła być fałszywa.
–
Dowiedzcie się
wszystkiego o denacie. Gdzie był, co robił przez ostatnie
dwadzieścia cztery godziny. Chcę też mieć informacje o jego rodzinie.
– Tak jest –
mruknął
Grotkowski i szybkim krokiem wyszedł z gabinetu
szefowej.
Dwie godziny później Lipińska spotkała się z inspektorem Janem
Wieczorkiem, z którym miała prowadzić tę sprawę.
– Macie coś?
– Właśnie dzwonili z prosektorium. Na ciele Wiktora Nowaka znaleźli
ślady
jakby po
igle.
Badają to jeszcze.
– Narkotyki?
– Raczej nie.
– Więc co?
– Nie wiemy. Czekamy na wyniki sekcji zwłok. Dzwoniłem też do żony
zmarłego,
Iwony Nowak. Umówiłem nas na jutro na dziesiątą. Jej syn i córka
też tam będą.
– Dobra, zobaczymy, co rodzina denata ma nam do powiedzenia.
W piątek rano Lipińska i Wieczorek pojechali
służbowym
samochodem do
Gdańska Oliwy. Rodzina biznesmena mieszkała w
ogromnej
willi z pięknym
ogrodem w zielonej okolicy. Widać było, że są bogaci.
Żona zmarłego
przywitała się
z policjantami i
zaprowadziła
ich do
salonu.
– Proszę
usiąść
– powiedziała i
wskazała
krzesła przy dużym
drewnianym
stole.
– Pani Iwono, na pewno trudno jest pani o tym rozmawiać, wczoraj
dowiedziała się pani o śmierci męża – zaczęła Lipińska – ale bardzo
liczymy
na
pani pomoc. Gdzie pani była w nocy z czwartego na piątego listopada?
– W domu, spałam –
odparła
żona Wiktora. I
natychmiast dodała:
– Czy
ktoś go zabił? To niemożliwe. Mój mąż był normalnym człowiekiem. Chodził
do pracy, miał rodzinę. Nie miał
wrogów.
– Na pewno? Macie piękny dom. Może ktoś mu
zazdrościł?
– Ale czy to
powód,
żeby kogoś zamordować? – Iwona zaczęła płakać.
Lipińska podała jej chusteczkę.
– Czy pani mąż
cierpiał na
jakieś choroby? Miał depresję? Jakim był
człowiekiem?
Kobieta
zawahała się.
– Nie, był zdrowy. Nie miał łatwego charakteru, ale…
– Co pani ma na myśli? –
przerwał
jej Wieczorek.
– Był… jakby to powiedzieć… apodyktyczny. Czasami
krzyczał.
Wszystko
przez ten biznes. Są z tego duże pieniądze, ale musimy płacić wysoki
8
9
Plik z chomika:
WINDOWSxpSP3
Inne pliki z tego folderu:
Butcher, Janowska i in. - Celuję w C2.pdf
(156673 KB)
Liczebnik też się liczy.pdf
(36654 KB)
Jak to łatwo powiedzieć.pdf
(43438 KB)
Mędak S. - Język polski a la carte.pdf
(22762 KB)
Nowe słowa - stare rzeczy A2-B1.pdf
(15497 KB)
Inne foldery tego chomika:
- NOWOSCI FILMY - NOWE2016(haslo-2015)
Pliki dostępne do 01.06.2025
Pliki dostępne do 19.01.2025
Pliki dostępne do 27.02.2021
1 pliki na zamówienie
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin