Papiestwo i masoneria.docx

(75 KB) Pobierz

Papiestwo i masoneria

Przemówienie Msgr Jouina z 8 grudnia 1930

Papacy and Freemasonry

Speech by Monseigneur Jouin,

December 8, 1930

 

Papiestwo i masoneria to 2 siły działające na świecie i każda pragnie go zdominować. Rozwiązanie walki toczącej się między nimi jest teraz sprawą najwyższej wagi; bo stoimy twarzą w twarz nie tylko na rozdrożu historii, ale także z radykalną przemianą samej ludz-kości. Albo katolicyzm podniesie nas z powrotem do poziomu cywilizacji chrześcijańskiej, albo judeomasoneria sprowadzi nas na ścieżkę barbarzyństwa i dekadenckiego pogań-stwa. Cały świat oscyluje między tymi dwoma: chrześcijaństwem i pogaństwem. Papież Leon XIII tak napisał 8.12.1892 do włoskiej hierarchii biskupiej: "Musimy walczyć z masonerią tą bronią boskiej wiary, która w minionych stuleciach pokonała pogaństwo".

 

Co więcej, zarówno papiestwo, jak i judeomasoneria są tak w pełni świadome diametralnie przeciwstawnych ról, które odgrywają, że zakładają, że z tego musi wynikać polityczna, ekonomiczna, intelektualna i religijna przyszłość jednostek, jak również narodów. To jest fakt, a lepszym tego dowodem jest ich nieredukowalny antagonizm względem siebie. 

Czym naprawdę jest judeomasoneria dzisiaj, jeśli nie koncentracją i mobilizacją wszystkich złych sił? Ta sekta z potrójnym twierdzeniem, że jest antykościołem (przeciwko Kościołowi), przeciwpaństwem (przeciwko państwu) i antymoralnością (przeciwko tradycyjnej moralności), szczyci się tym, że jest przede wszystkim i na zawsze wrogiem Kościoła Katolickiego; jed-nym z jej wezwań jest apel Tigrotto, jednego z wodzów Alta Vendita*, który w 1822 ogłosił: "katolicyzm musi zostać zniszczony na całym świecie".

*Czytaj: Stała instrukcja Alta Vendita

 

Tigrotto wyraża też antykatolicki plan w ten sposób: "Spiskujmy tylko przeciwko Rzymowi". Czy to nie jest wyrażone w identyczny sposób po niemiecku "Los Von Rom" lub po angielsku "żadnego papiestwa"?

 

Monseigneur Gay, wyznaczony przez Radę Watykańską do napisania "Memorandum o tajnych organizacjach / A Memorandum on Secret Societies", podał następującą uderzającą definicję masonerii: "Oczywiste jest, że ogólnie ta doktryna masonerii nie jest tylko herezją, ani nawet całością wszystkich herezji, które znajdują w niej przystań; faktem jest, że maso-neria wykracza poza granice tego, co ogólnie przypisuje się słowu "herezja", bo pozwala na pełną grę w celu popełnienia skandalicznej perwersji. Masoneria jest rzeczywiście otchłanią wszelkich błędów, studnią zatracenia".

 

Tę otchłań wszelkich błędów (Abyssus Errorum) słusznie porównuje się do "studni zatrace-nia" w Apokalipsie (abyssus putei, ix, 1-3 ), których emanacje zaciemniają światło słońca i zatruwają powietrze. To ta przeklęta sekta, której perwersję napiętnował Papież Pius IX, kiedy nazwał ją "Synagogą szatana". Ze względu na swój ogromny zasięg i obecnie bardzo widoczną zmowę z międzynarodowymi finansami żydowskimi, masoneria rzeczywiście stała się "Synagogą szatana". Ona dała fundusze na rosyjską rewolucję, zainstalowaną w Mos-kwie; przeniosła komunizm od Wschodu na Zachód, przejęła przywództwo państw ich rządów, ich różnych departamentów administracji czy ministerstw, i ich parlamentów, i w rezultacie jest taką światową siłą, że dla każdego wnikliwego umysłu wydaje się, że dzisiaj na ziemi są tylko dwie wielkie potęgi: judeomasoneria na usługach światowego żydostwa i Kościół w rękach następcy Piotra. Te dwie potęgi są w stanie wojny, twarzą w twarz, jakby toczyły niekończący się pojedynek, co jest wyraźnie wyrażone w kamiennej inskrypcji Wiel-kiego Wschodu i Rady Najwyższej Francji: "Walka tocząca się między katolicyzmem a ma-sonerią jest walką na śmierć, nieustanną i bezlitosną". (Biuletyn Wielkiego Wschodu Francji s. 183, 1892 i w memorandum Rady Najwyższej No. 85, s. 48)

Przy tak zdecydowanej linii działania można zdecydowanie stwierdzić, że judeomasoneria jest wyjątkowym wrogiem Kościoła. Można to wykryć we wszystkich antykatolickich atakach na duchowieństwo lub świeckich, prowadzonych albo przez masonów, albo nawet przez katolików, których wiara zmniejszyła się z powodu strachu, namiętności lub własnego interesu.

 

W encyklice "Humanum Genus" Papież Leon XIII napisał: "Istnieją na świecie rozmaite sekty, które choć różnią się między sobą nazwą, obrzędami, formą, pochodzeniem, podobne są do siebie i zgadzają się ze sobą co do analogicznych celów i podstawowych zasad. W istocie zaś są one identyczne z wolnomularstwem, które jest dla wszystkich innych jakby centralnym punktem, z którego się wywodzą i do którego powracają…" Dalej, w liście do narodu włoskiego z 8.12.1892, Papież Leon XIII napisał: "Pamiętajmy, że chrześcijaństwo i masoneria są zasadniczo nie do pogodzenia, do tego stopnia, że zjednoczenie z jednym oznacza rozwód z drugim. Zdemaskujmy zatem masonerię jako wroga Boga, Kościoła i naszej Ojczyzny".

 

W chwili obecnej (1930) faktem jest, że 2 miasta św. Augustyna, Miasto Dobra i Miasto Zła są osobno, każde chce rządzić światem. Miasto Zła rządzone przez szatana nazywa się judeomasonerią; nieustannie głosi wszystkim, katolikom, protestantom, prawosławnym, wolnomyślicielom, komunistom i poganom, faktycznie całemu światu, że "Walka z papies-twem jest społeczną koniecznością i jest stałym obowiązkiem masonerii". (Międzynarodowy Kongres Masoński, Bruksela 1904, s. 132 tego raportu). Miastem Dobra i Jezusa Chrystusa jest Kościół Katolicki; przez ponad 19 stuleci, według nauczania Rzymskiego Papieża, Kościół powtarza światu swoje niezmienne Credo: Wierzę w Święty Katolicki i Apostolski Kościół.

 

Taki jest temat mojej konferencji. Z ogólnego punktu widzenia należy solidnie ocenić pracę wielu papieży wykonaną na temat sekty masonerii od czasu jej pojawienia się w XVIII wieku.

Wykazała się antyreligijną i antyspołeczną działalnością, rozwiązłością i celami, które od samego początku groziły ekskomuniką. Pokazała też swój niesamowity rozwój prowadzący do sytuacji, którą już naszkicowałem, a mianowicie dwoistości sił: jednej, sił zła skoncentro-wanych w judeomasonerii, a drugiej sił dobra, skupionych w jednym stadzie pod laską jedne-go pasterza; (przedstawiciel Jezusa Chrystusa), który od 1738 nieustannie ponawia apel o obronę Kościoła przed jego śmiertelnym wrogiem – choć w wielu przypadkach apel był bezużyteczny. Otoczeni gettami i lożami masońskimi, w toku walki, która stała się powsze-chna, papieże ponawiali swój apel o obronę i jasno wskazywali miejsce i obowiązek kato-lików – zbyt często miejsce to było opuszczone, a obowiązek zdradzony w haniebny sposób.

Ale nawet w naszych czasach widzimy straszne potwierdzenie tych prawd, należy pamiętać, że głosiło je kilku papieży.

 

Papież Klemens XII (1730-1740)

Założona w 1717 współczesna masoneria spekulatywna przybrała swoją formę po publikacji "Konstytucji" przez duchownego Andersona w 1723. Pietnaście lat później, 28.04.1738, Pa-pież Klemens XII w Papieskiej Konstytucji "In Eminenti" potępił masonerię jako anty-Kościół i anty-państwo. Była to jego papieska odpowiedź. Nieprzestrzeganie jej, czy to częściowe, czy ogólne, przez ówczesny Kościół i państwo, wydaje się nam pierwotną przyczyną wszystkich naszych obecnych politycznych i religijnych zamieszań.

Papież Klemens XII powiedział:

"Rozważmy poważne zło, które zwykle jest skutkiem tego rodzaju organizacji lub ośrodków, nie tylko dotyczące pokoju państw doczesnych, ale jeszcze bardziej bo dotyczy zbawienia dusz. Organizacje te nie są w zgodzie z cywilnymi i ekonomicznymi prawami państw".

"Aby zamknąć szeroko otwartą drogę do niegodziwości, które mogą być popełniane bez-karnie, a także z innych znanych nam powodów, słusznych i rozsądnych Postanowiliśmy i zadekretowaliśmy potępienie i zakazanie takich stowarzyszeń, zgromadzeń, zjazdów, kon-wencji, skupisk lub spotkań zwanych masońskimi lub znanymi pod inną nazwą. Potępiamy je i zakazujemy w tej naszej obecnej konstytucji, którą należy uważać za obowiązującą na zawsze".

Jednak potępienie papieża Klemensa XII rozciąga się nie tylko na sekty masońskie, ale odnosi się także do wszystkich świeckich, którzy choć nie są członkami stowarzyszeń zwanych masońskimi, sprzyjają im w jakikolwiek sposób, w ten sposób: "Nakazujemy wiernym powstrzymania się od obcowania z tymi organizacjamiaby uniknąć ekskomuniki, która będzie karą nałożoną na wszystkich, którzy sprzeciwiają się naszemu nakazowi. Nikt, z wyjątkiem śmierci, nie może być rozgrzeszony z tego grzechu jak przez nas albo innego Papieża Rzymu".

Konstytucję "In Eminenti" wysłał do wszystkich państw papieskich w edykcie kard. Ferrao z 14.01.1739

 

Papież Benedykt XIV (1740-1758)

Papież Benedykt XIV, 16.03.1751 opublikował Konstytucję "Providas", w której zamieścił pełny tekst In Eminenti, Bullę napisaną przez jego poprzednika Klemensa XII, żeby wykazać, że potępienie masonerii było nieodwołalne i stosowane w przyszłości jak i teraz.

W rzeczywistości Benedykt XIV potępił już masonerię jako amoralną w związku z Zakonem Felicity z Awinionu, tajną organizacją rozpustników; której członkowie rozmawiali tylko  ro-dzajem slangu, jakiego zwykle używają marynarze. Papież wymieni to 2 razy w swojej kore-spondencji. Ja tu pokazuję kilka linijek z jego listu z 25.03.1744, zaadresowanego do kard. de Tencina, który był papieskim ambasadorem na Dworze Króla Ludwika XV: "Otrzymaliśmy wiadomość z Awinionu, że w Nimes jak i w Montpellier masoni zapewnili świetną rozrywkę żeby zdobyć prozelitów. Kobiety i mężczyźni z Awinionu udali się nań, i niewątpliwie po ich powrocie zorganizują lożę masońską, tak jak kiedyś próbowali to zrobić pod nazwą Towa-rzystwa Felicity; mogłoby im się to udać, gdyby nie gorliwość arcybiskupa. Pragniemy, byście zaprotestowali w Naszym imieniu do Jego najbardziej chrześcijańskiej Wysokości, aby nie zezwolił w swoich państwach na sektę masonów, którą inni książęta wytępili ze swojego kraju". (Z listu Papieża Benedykta XIV przez Gmile de Heckeren.)

Ponadto, w swojej Konstytucji "Providas", Benedykt XIV wymienia 6 powodów które dopro-wadziły Papieża Klemensa XII do ataku na tajne organizacje, są to: 1) międzywyznaniowość masonów; 2) tajemniczość; 3) przysięga; 4) sprzeciw wobec Kościoła i państwa; 5) zakaz wydany wobec nich w kilku państwach przez głowy tych państw; oraz 6) ich niemoralność, którą Papież tak opisuje: "Te organizacje, według ludzi, którzy są rozważni i uczciwi, cieszą się złą sławą, a stanie się ich członkiem prowadziłoby do zła i perwersji".

Od samego początku, przed XVIII wiekiem, dzięki wysiłkom masonerii, która pogrążyła nas w okropieństwach rewolucji francuskiej, papieże zdemaskowali sektę i ujawnili ją na oczach katolików ze swoją odrażającą potrójną hańbą amoralności, antypaństwa, a przede wszyst-kim anty-Kościoła. Pozwólmy masonowi, F Limousin, w pierwszym wydaniu masońskiego przeglądu "L'ACACIA", z października 1902, posługującego się pseudonimem Hiram, podać następującą charakterystyczną definicję: "Masoneria jest stowarzyszeniem… instytucją… tak się mówi… ale w ogóle tak nie jest. Podnieśmy wszystkie zasłony, ryzykując wywołaniem niezliczonych protestów. Masoneria jest kościołem: jest anty-Kościołem, anty-katolicyzmem: to jest drugi kościół – kościół herezji, wolnomyślicielstwa; Kościół Katolicki uważa się za arcy-typ kościoła, pierwszy kościół, kościół dogmatyzmu i prawowierności".

 

Papież Klemens XIII (1758-1769)

Chciałbym dodać, że w XVIII wieku Papież Klemens XIII potępił wysoko postawionych maso-nów w rozporządzeniu ze stycznia 1759, przeciwko dziełu Helwecjusza i ten Papież opubli-kował 3.09.1759 swoją konstytucję "Ut Primum" skierowaną przeciwko "Encyklopedii" Dide-rota i d'Alemberta.

W końcu w swojej Encyklice z 25.11.1766, "Christianae Republicae Salus", Papież Klemens XIII potępił niebezpieczeństwo, na jakie Kościół i państwo narażają publikowane dzieła tzw. filozofów. Oznaczało to, że wszystkie dzieła wolteriańskie i masońskie zostały wyklęte następującymi słowami:

"Wróg wszelkiego dobra - powiedział Papież - zasiał ziarno zła na polu Pańskim a ziarno zła rozrosło się szybko, do tego stopnia, że grozi zniszczeniem zbioru. Nadszedł czas, aby go ściąć".

"W naszych czasach nic nie jest wolne od ataków tych,. którzy są bezbożni. Sam Bóg staje się  przedmiotem ich bezczelnej zuchwałości, przedstawiają Go jako istotę niemą, bezwład-, pozbawioną poczucia opatrzności czy sprawiedliwości; zniżają Go do poziomu zwierząt. Dla nich materia jest wszystkim lub przynajmniej dominuje wszystko. Nawet ci spośród nich, którzy sprzeciwiają się tak rażącym błędom, a zbyt często w naszych czasach nie boją się w swojej pysze badać naszych tajemnic i podporządkowywać wszystko tylko własnej sile rozu-mowania".

Klemens XIII obnaża wszystkie rany masonerii, które w czasie rewolucji francuskiej osiągnę-ły stan gangreny, takie jak materializm, nacjonalizm, deizm, a nawet ateizm, który jest naj-słabiej zasłonięty przez "Wielkiego Architekta Wszechświata", pojęcie, które w końcu jest tylko spontaniczną ewolucją uniwersalnej religii obiecanej w "Konstytucjach" Andersona.

W ostatnim, ale pełnym niepokoju apelu Papież błaga wszystkich biskupów świata katolic-kiego, aby połączyli swoje wysiłki z jego własnymi i błagali wszystkich chrześcijańskich książąt o wzięcie w swoje ręce obrony pogrążonego w bólu Kościoła, "Gementis Ecclesiae Causam Exposcite". Słuchajcie uważnie, 23 lata przed 1789 (rokiem rewolucji francuskiej) Kościół płakał z powodu gróźb masonerii; kto może ręczyć za założenie, że pozostają nam 23 lata, zanim judeomasoneria XX wieku doda do łez wylewanych przez Kościół – krwawych łez podobnych do tych wylanych w 1793? Ale tym razem to nie będzie tylko Francja, a cały świat. Czy to nie jest czas by znowu mówić o pogrążonym w bólu Kościele?

 

Papież Pius VI (1795-1799)

W ostatnich 25 latach XVIII wieku, podczas których masoneria spędziła 72 lata na przygoto-wanie się na rok 1789 i rozlew krwi, który miał trwać wiele lat, na Stolicy Piotrowej zasiadał Pius VI, który miał umrzeć na wygnaniu. Jego pierwsza Encyklika z 25.12.1775, "Nostrarum Vim Pacrymarum Exquirit", jest uznaniem łez jakie wylał, łez spowodowanych przez tzw. filozofów, fanatycznych wrogów Kościoła, profesorów kłamstw. "Magistros Mendacissimos",

liderzy sekt zatracenia, którzy swoimi błędnymi wierzeniami przenikają do siedzib akademii, do domów dostojników, na dwory królewskie, a co jeszcze straszniejsze, przenikają nawet do Sanktuarium Pańskiego, "Etiam in sanctuarium insinuant". Niestety! Te "sekty zatracenia" w godzinie rewolucji pociągnęły za sobą zbyt wielu członków duchowieństwa zakonnego i świeckich, których nazwiska figurują na...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin