Badania: elektromagnetyzm i skutki biologiczne
"Niebo upada!" – zawołał Kurczak Mały.
I niebo upadło, i nikt nie słuchał, i wszystko było nieruchome.
"The sky is falling! The sky is falling!” cried Chicken Little.
And the sky fell, and no one listened, and all was still
Arthur Firstenberg - 28.07.2022
Wyspa Texel początek czerwca 2022
Przeszukanie literatury naukowej / scholarly literature search haseł "elektromagnetyzm" + "skutki biologiczne" pokazuje zdumiewającą liczbę 76.400 badań, więcej niż większość zagrożeń środowiskowych, a świat idzie dalej, patrzy a jest ślepy, słucha a jest głuchy, myląc milczenie z komfortem, nadchodzące płomienie z jasną przyszłością.
Na holenderskiej wyspie Texel, na płd. końcu linii wysp oddzielających M. Wadden od M. Północnego, duża kolonia ptaków morskich pn. rybitwy czubate [Sandwich terns] pojawiła się w wiadomościach w ub. miesiącu – padła. Z 7.000 ptaków gnieżdżących się w rezerwacie przyrody De Petten do końca maja, nie pozostał żaden do połowy czerwca. Zebrano 3.000 ptasich korpusów, a pozostałe padły albo opuściły gniazda.
Korespondentka Antonia z Holandii, która przysłała mi tę wiadomość, podała mi też link do holenderskiego portalu / Dutch website monitorującego wieże komórkowe i anteny w całym kraju. Za katastrofę tych rybitw obwiniano "ptasią grypę", i ona podejrzewała iż coś innego mogło się dziać. Kiedy zajrzałem na ten portal – oniemiałem. Pierwsze 35 martwe rybitwy znaleziono 29.05.2022. Na skraju rezerwatu są 3 wieże komórkowe, a naprawdę NA zamieszkiwanym przez nie terenie. Jak mówi ten portal, do tych wież dodano 18 nowych anten 4G – 6 Vodafone do 25m wieży 25.05.2022, i 12 KPN do 32m wieży 29.05.2022. Liczba frekwencji emitowanych przez te 2 wieże zwiększyła się z dnia na dzień od 5 do 11.
Oprócz tego, że wszystkie te anteny są W rezerwacie, De Petten znajduje się na północnym skraju drogi wodnej, która oddziela M. Północne od M. Wattowego, a po obu stronach tej drogi wodnej znajduje się wiele anten - anteny w Den Helden na południu i anteny na Texel na północy - są wycelowane na tę ruchliwą drogę wodną, intensywnie wykorzystywaną przez statki, które przez nią nieustannie przechodzą. W rezultacie, według moich badań, jest tam 105 anten 4G w odległości 10km od De Petten prosto nań skierowanych.
Czy te rybitwy na Texel były już w złym stanie od wszelkiego promieniowania na jakie były narażane w ostatnich kilku latach? I czy nagłe zwiększenie zarówno liczby anten i liczby częstotliwości w końcu je zabiły?
Postanowiłem badać dalej. Co odkryłem w Holandii i w innych krajach jest spójne, ale nie jest proste. Poniżej kilka ogólnych zasad:
(a) Nagły gwałtowny wzrost liczby anten i częstotliwości, których źródło znajduje się w kolonii lęgowej lub na jej granicy, jest śmiertelny. Gniazdujące ptaki nie mogą uniknąć promieniowania; muszą albo porzucić swoje gniazda, albo umrzeć.
(b) Wpływ anten wycelowanych na kolonię lęgową z pewnej odległości zależy od ludzkiej populacji. Na terenach słabo zaludnionych anteny emitują niewiele promieniowania i niewiele częstotliwości, ponieważ korzysta z nich niewiele osób. Natomiast wieże komórkowe znajdujące się w głównych portach są intensywnie wykorzystywane, zarówno przez mieszkańców, jak i statki, i emitują maksymalne promieniowanie. To samo dotyczy anten przeznaczonych do intensywnie eksploatowanych szlaków żeglugowych.
(c) Odległość nie ma takiego znaczenia jak teren i wysokość wieży. Promieniowanie z wyższej wieży sięga dalej. I kiedy jest tylko woda między wieżą i kolonią ptaków, woda odbija i wzmacnia sygnał i odległość niewiele znaczy.
(d) Wieże 4G są ogólnie gorsze od wież 5G. Jest tak dlatego, że wieże 4G emitują promieniowanie we wszystkich kierunkach, a wieże 5G większość promieniowania emitują w skupionych wiązkach, wycelowanych prosto na osoby trzymające w rękach komórki 5G.
Pamiętając o tych zasadach, spójrzmy na kilka innych kolonii lęgowych tych rybitw i zobaczmy co się z nimi stało w tym roku:
Inna duża kolonia lęgowa rybitw czubatych pojawiła się w wiadomościach nieco później, i z tego samego powodu: ta w Waterdunen, na przeciwnym końcu Holandii, w prowincji Zeeland. Jak w De Petten, rezerwat przyrody w Waterdunen znajduje się na często uczęszczanej linii przy wejściu do ruchliwego portu. W największej kolonii tych ptaków w Holandii, Waterdunen, było 7.000 par rybitw, które przylatywały z Afryki by rozmnażać się tam wiosną. Ale 24.06.2022 poinformowano, że w poprzednich 2 tygodniach zebrano tam 4.600 martwych dorosłych i młodych rybitw. Do końca czerwca ta kolonia też przestała istnieć.
Rezerwat przyrody w Waterdunen ma 318 intensywnie używanych anten 4G wycelowanych w jego kierunku z odległości 800 m do 13 km. Większość z nich emituje 1.000-2.000 W promieniowania każda. Z tych anten 46 jest nowych, dodanych do istniejących wież w kwietniu, maju i czerwcu 2022. Jedną z 165 m wież w odległości mniej niż 3 km od plaży w Waterdunen ulepszono 18.05.2022 od 6 anten do 12 i od 2 frekwencji do 4. Inną, 12 m wieżę w tym samym miejscu ulepszono 22.06.2022 z 6 anten do 18 i od 2 częstotliwości do 6. Ponieważ te rybitwy żywią się rybami, ta wieża znajduje się w obszarze żerowania tej kolonii.
Czy to samo przydarzyło się wszystkim koloniom lęgowym rybitw w Holandii? Nie. Tylko 30 km od Waterdunen była mała, zdrowa kolonia rybitw w rezerwacie przyrody pn. Yerseke Moer. I od kwietnia do lipca, czyli w porze lęgowej 2022, ta kolonia kwitła i nie znaleziono tam żadnych martwych ptaków. Odwrotnie do De Petten i Waterdunen, ten rezerwat znajduje się stosunkowo odizolowanym miejscu i nie jest na szlaku statków. Na ten rezerwat jest skierowanych 35 anten 4G z odległości do 13 km. Tylko 2 z tych anten dodano od kwietnia.
Podobnie jest we Francji, 2 bardzo duże kolonie rybitw miały 2 zupełnie inne doświadczenia. W rezerwacie Platier d'Oye k. portu Calais, kolonia 3.000 rybitw czubatych zaczęła gnieździć się w kwietniu. Pierwszych 100 martwych ptaków znaleziono 20 maja, i w ciągu kilku tygodni kolonia niemal całkowicie wyginęła.
Sytuacja w Platier d'Oye jest podobna do tej dalej na północ w Texel: dodano dziesiątki nowych anten 4G i 5G koło rezerwatu w maju i czerwcu: 3 nowe 4G i 6 nowych 5G anten dodano do istniejącej 30 m anteny komórkowej na terenie graniczącym z rezerwatem. Kolejnych 6 nowych anten 4G dodano do istniejącej 40 m wieży ok. 3 km na płd-wschodzie. Kolejne 6 nowych anten 5G dodano do istniejącej 30 m wieży ok. 3 km na wschód. W tej chwili jest tam zdumiewająca liczba 355 anten wszelkiego rodzaju na 26 wieżach w 13 miejscach od wysokości 3 m do 70 m w odległości ok. 6 km od tego rezerwatu.
Jeszcze większej kolonii – największej kolonii lęgowej rybitw czubatych we Francji – nie dotknęła żadna choroba w sezonie lęgowym 2022. Nazywa się Polder de Sébastopol i było w niej kilka tysięcy par gniazdujących ptaków. Ale jak Yerseke Moer, znajduje się na odizolowanej wyspie z kilkoma osobami tam mieszkającymi. Wyspa w większości dzieli się na parki, rezerwaty przyrody i kwatery odwiedzających. Nie ma żadnych wycelowanych weń anten na 2 wieżach 800 m na zachód od Polder. I mimo że jest tam wiele anten w odległości między 800 m i 6 km wycelowanych w Polder, nie przepływają tędy statki, i te anteny są mało używane jak tylko przez gości rezerwatu wędrujących po szlakach.
Patrząc na szczegóły i różne doświadczenia w poszczególnych koloniach lęgowych tych ptaków, oficjalna historia się rozpada. Jak można zrozumieć zagładę tak wielu tych ptaków w ciągu kilku tygodni w tak szeroko rozrzuconych miejscach? Według organizacji zajmujących się ochroną ptaków, ptasia grypa jest tak zaraźliwa, że rozprzestrzenia się wśród tych rybitw w całej Europie w ciągu kilku dni, ale jest tak niezaraźliwa, że mała kolonia rybitw odległych o 30 km uchodzi bez szwanku. Ptasia grypa wędruje od jednego końca Holandii do drugiego w ciągu kilku dni, a nie między 2 holenderskimi koloniami odległymi o 30 km, i nie między 2 największymi koloniami we Francji?
Najwyraźniej organizacje te również nie uważają za dziwne, że nagle i po raz pierwszy, w 2022, ptasia grypa (a) zabija rybitwy czubate i (b) pojawia się w okresie ich lęgów. Przez dziesięciolecia ich monitorowania ptasia grypa nigdy wcześniej nie dotknęła rybitw nigdzie na świecie. I zawsze była chorobą sezonową, występującą tylko jesienią i zimą, i nigdy wcześniej nie dotykała żadnych rodzajów dzikich ptaków wiosną i latem, aż do 2022. Nigdy też nie wpłynęła na tak wiele różnych gatunków dzikiego ptactwa naraz – rybitwy, mewy, szablodzioby, głuptaki, wydrzyki, nurzyki, maskonury, ostrygojady, kaczki, gęsi, rycyki, bażanty, sroki, piaskowce, bociany, żurawie, pelikany, czaple, łabędzie, nury, wróble, gołębie, kosy czerwonoskrzydłe, sowy, kormorany, perkozy, biegacze, wrony, kruki, bieliki, jastrzębie, sokoły, sępy. Obie – ptasie organizacje i władze reagują odruchowo, nosząc maski i kombinezony ochronne, kiedy odwiedzają te kolonie i zajmują się martwymi ptakami. A powinny zacząć kwestionować przyczynę tak bezprecedensowej katastrofy.
Nie ma żadnych wątpliwości, że chore ptaki miały pozytywne wyniki na wirus H5N1. Ale kiedy każde laboratorium testujące stale amplifikuje fragmenty tego wirusa w niezliczonej liczbie testów PCR, należy podejrzewać, że ściany, podłogi, powietrze, sprzęt i personel w laboratoriach testowych są skażone tym wirusem. Kiedy przypomnimy sobie, że próbki od kozy, przepiórki i papai, wysłane do Narodowego Laboratorium Zdrowia Tanzanii, wszystkie wróciły pozytywne na COVID-19, wyniki testów PCR, czy to dla ludzi, ptaków, czy owoców, powinny być traktowane z ostrożnością. Tak ptaki i ludzie chorują i umierają, ale jest inny oczywisty czynnik, który się ignoruje. Tendencja do obwiniania drobnoustrojów za wszystkie choroby niszczy nasz świat.
To niekontrolowane napromieniowanie naszego świata zabija nas i niszczy wszystkie ptaki. Zarówno anteny 4G, jak i 5G są wznoszone szybciej i liczniej niż kiedykolwiek wcześniej, nie tylko na lądzie, ale nawet na powierzchni morza. Wszędzie tam gdzie znajdują się morskie farmy wiatrowe, firmy telefonii komórkowej umieszczają na tych platformach wieże komórkowe. Wkrótce ptaki morskie nie tylko nie będą miały gdzie składać jaj i wychowywać młode, ale nie będą nawet w stanie polować na pożywienie i karmić swoje młode nie będąc napromieniowanymi. Największa firma budująca wieże komórkowe na powierzchni morza jest Tampnet. Tu jest mapa wszystkich ich wież i obszarów zasięgu na M. Północnym i w Zatoce Meksykańskiej: https://www.tampnet.com/coverage-maps
W 1918, w samym szczycie hiszpańskiej grypy, podejmowane przez zespoły medyczne w Bostonie i San Francisco próby wykazania zaraźliwej natury grypy zakończyły się całkowitą i głośną porażką. Pobierali wydzieliny śluzowe z ust, nosa, gardła i oskrzeli chorych na grypę w różnych stadiach choroby, i przenosili je do nosa, gardła i oczu setek zdrowych ochotników. Sadzali zdrowych ochotników nos przy nosie z ciężko chorymi na grypę pacjentami, oni rozmawiali ze sobą, a później pacjent 5 x kaszlał prosto w twarz ochotnika. Żaden z ochotników nie zachorował. Te eksperymenty opublikowano w Journal of the American Medical Association, Boston Medical and Surgical Journal, i Public Health Reports.
Konie również chorowały na grypę, i były podobne niepowodzenia próby przeniesienia grypy z jednego konia na drugiego. W rezultacie tych eksperymentów, ppłk Herbert Watkins-Pitchford wrote napisał, że nie mógł znaleźć dowodów na to, że hiszpanka u ludzi, koni, ptaków czy świń jest niezwykle dziwną chorobą, i że nie mógł znaleźć żadnych dowodów na to, że przechodziła bezpośrednio z jednego konia na drugiego.
Jest wielu naukowców na przestrzeni lat, którzy zaobserwowali, że hiszpanka u ludzi, koni, ptaków czy świń jest niezwykle dziwną chorobą. Nikt nigdy nie wyjaśnił dlaczego np. grypa jest sezonowa, albo dlaczego epidemie się kończą, albo dlaczego epidemie poza sezonem się nie szerzą. Albo dlaczego epidemie wybuchają w krajach od razu, i znikają tak samo cudownie jakby nagle miały zakaz. Albo jak grypa może się szerzyć po świecie w ciągu dni, i zawsze tak było nawet setki lat temu kiedy nie było ani samolotów, ani kolei, ani parowców. Co najmniej 23 naukowców na przestrzeni lat, w tym Richard Shope, naukowiec który pierwszy zidentyfikował wirusa grypy w 1931, opublikował prace kwestionujące zaraźliwy charakter grypy i/lub sugerujące jej elektryczną przyczynę.
Rozdziały 7, 8 i 9 mojej krytycznie ważnej książki Niewidzialna tęcza: historia elektryczności i życia /The Invisible Rainbow: A History of Electricity and Life, są poświęcone całkowitemu, szczegółowemu badaniu historii i nauce o grypie. Rozdz. 16, najdłuższy w książce, poświęcony jest po części skutkom promieniowania elektromagnetycznego na ptaki. Proponuję, że wszystkie organizacje zajmujące się zachowaniem ptaków powinny nabyć moją książkę i dokładnie ją przeczytać.
Arthur Firstenberg, President
Cellular Phone Task Force
P.O. Box 6216Santa Fe, NM 87502USAphone: +1 505-471-0129arthur@cellphonetaskforce.org
28.07.2022
https://www.cellphonetaskforce.org/wp-content/uploads/2022/07/Birds-on-Texel-Island.pdf
OlaGordon