Domowa wojna nuklearna (Ekspres Reporterów 12-1980) OCR under image.pdf
(
7883 KB
)
Pobierz
EKSPRES
REPORTE
1
• Zbigniew Rożkowic
Ludzie na hasło ra
d
Aleksander Rowińs
Nazywał się Zygel
Ewa Juńczykp Mari
Domowa wojna nu
Gwiazda Ekspresu
Maria Bednarska
Krajowa Agencja Wyda
Warszawa 1960
1
Ewa Juncijk, Mancsi Ziomecki
DOMOWA WOJ MA NUKLEARNA
Ta historia, mówiąca o prywatnej wojnie atomo
wej toczonej
przez
skłóconych lokatorów
krakow^
skiego mieszkania — historia nie mająca
odpowied
nika
w światowej kryminalistyce — była wczesną
wiosną fragmentarycznie opisywana przez prasę.
Najszerzej, na ile tylko pozwalały ówczesne dane —
przez tygodnik ,,Kulisy". Poniższa relacja prezentu
je sprawę w całości, zawierając najświeższe ustale
nia łącznie z końcowymi wnioskami prokuratury
i opinią biegłego; jest kompletna na tyle, na ile
kompletne
mogą
być historie prawdziwe,
pisane
przez
życie.
Na nowym krakowskim osiedlu, przy ulicy Lilii
Wenedy'15, do dziesięciopiętrowego bloku
mieszkal
nego 31 grudnia, późnym
zimowym
popołudniem
wszedł milicjant; odnalazł
nazwisko
na
liście
loka
torów
1
pojechał windą na piąte piętro.
Godzinę
-później
charakterystycznym,
rzeczowym-
stylem pi
sał „protokół oględzin":
...
na piętrze piątym jest mieszkanie 67, składa
jące się
z
czterech
pokoi, kuchni,
łazienki
i
ustępu.
(...) W małym pokoju, tuż za
drzwiami, po leyjej
stronie,
na
jednoosobowym
rozkładanym
tapczanie
znajdują się
zwłoki mężczyzny, ułożone
w pozycji
120
na wznak. (...) Nogi
czanu stoją sandały
uniesione nad klat
oczy otwarte.
Zwłoki nie posiada
trznych obrażeń. Na
nad głową zwłok łeży
z ręcznym
pismem,
chowując pełną świa
cząca się słowami: „
XII 1979". Protokół p
„Trybuna Ludu" z
drugiej, w kronice są
wiadomość:
IZOTOPY ZA KULIS
Prokuratura Wojew
ivała 18 bm o wstępny
wie skażenia radioakt
niotioórczymi
prywatn
miasta, w stopniu za
Sprawa wzbudza duże
swój precedensowy ch
dzi do pracowni skaż
Chemii Ogólnej Akad
Szejem tej pracowni b
podejrzenie, iż Antoni
teriałów
radioaktywny
przeciw byłej żonie.
zdradzał poważne obja
wiadomość o drugim w
penił samobójstwo. (...)
Notatka, sformułowa
sprawa jest niezwykła,
dni szybko rozwiały tę
Teraz możemy cofnąć się do samego początku pre
zentując:
P o r t r e t r o d z i n y D a n i e l u k ó w we wnę
trzu ,
Poznali się w 1971, na wycieczce PTTK-owskiej.
On, Antoni Danieluk, zbierał rośliny i opowiadał
• nich interesujące rzeczy, a kiedy ona się zaintere
sowała, również o sobie: jest starszy o 13 lat, urodził
się w Choromsku. Po wojnie, jako kilkunastolatek,
wracał z robót w Niemczech do domu, ale jakoś
zatrzymał się u chłopa pod Nowym Targiem. Do
liceum chodził w Krakowie, w 1956 ukończył Wy
dział Biologii i Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Ja
giellońskim. W dalszym ciągu zachowuje radzieckie
obywatelstwo i paszport, pracuje jako naukowiec —
adiunkt — w Akademii Rolniczej, w pracowni Insty
tutu Gleboznawstwa, Chemii Rolnej i Mikrobiolo
gicznej.
Cichy, rzeczowy — spodobał się jej. No i nauko
wiec. Ona, Anna Tymoszewska, urodzona w ro
ku 1942, miała wykształcenie średnie i pracowała
w „Transbudzie" jako urzędniczka; jedyny tytuł,
jaki jej przysługiwał to „inspektor sekcji sprawo
zdawczości".
Po krótkim okresie narzeczeństwa, dosyć typo
wego, ze spotkaniami w kawiarniach i odprowadza
niem do domu, wyszło nagle na jaw, że milkliwy
doktor nauk przyrodniczych jest... człowiekiem żo
natym i dzieciatym. Zaskoczona, rozczarowana, po
stanowiła natychmiast zerwać znajomość. Po usil
nych naleganiach, zgodziła się spotkać jeszcze raz:
Danieluk zwierzył się wtedy, że jego sytuacja ro
dzinna jest paskudna: żona urodziła mu dwoje dzie
ci, w tym jedno opóźnione w rozwoju, ale ich ojcem
Jest ktoś inny. Żona to alkoholiezka. Zamierzał wy
stąpić o rozwody
un
Anna Tymoszew
zresztą Danieluk d
rozwiódł się z żoną.
niu, została panią d
Początkowo nie
fliktów; nowożeńcy
doktora, zamieszkal
dziców Anny. Miesz
pokojowe, ale teśc
przed ślubem Daniel
gu pól roliu dostanie
Doktor Danieluk p
dy człowiek ma ustal
mawiał żonę, aby zre
całkowicie poświęca
i opiece nad małą A
słuchu i dyscypliny. A
—i Po urodzeniu s
czął mi stawiać zarzu
Danielukowa do proto
drażliwych, dawał m
ojcem dziecka jest al
względnie
bracia...
Ostatecznie jednak
nego
w styczniu 197
w maju tego roku po
chociaż nie mógł zde
czy bratem. Danielulkow
ła z dzieckiem do poko
rodziców.
W
e
wrześniu pogodz
W listopadzie powied
gie dziecko; Danieluk
jakiejś zdrady. Na to o
się do drugiego pokoju.
W kwietniu 1975 urod
W czerwcu 1975 małżonkowie pogodzili
się i
Da
nielukowa znów wróciła do pokoju męża. We
wrześ
niu
Danieluk.,. wystąpił do sądu o zaprzeczenie
ojcostwa: stanowczo nie jest ojcem Basi...
W tym momencie istniał już drugi motor napędo
wy konfliktu: sprawy
finansowo-mieszkaniowe.
Otóż nadzieje Danieluka na szybkie otrzymanie
mieszkania rozwiały
się
wkrótce po ślub:e. Wtedy
zaproponował, że zacznie załatwiać zamianę
miesz
kania
teściów: zamiast gnieździć się przy Racławic
kiej, zamieszkają — wszyscy razem
—•
w czymś
większym. Operacja zamiany, chociaż trudna, pra
wdopodobnie leżała w zasięgu możliwości
odiunkta
Akademii Rolniczej. Nic z tego jednak
nie wyszło
•wobec
veta
teścia, Józefa Tymoszewskiego, który
nie był zachwycony perspektywą stałego
mieszkania
z zięciem
i
jego kaleką córką.
Trudno mu się
zresztą
dziwić: wobec rodziny
żony
Danieluk utrzymywał wielki dystans. Mimo wielo
letniego przebywania pod wspólnym dachem trakto
wał Tymoszewskich jak ludzi obcych, nie odzywał
Się do nich,
nie
utrzymywał stosunków nawet to
warzyskich. Uważali to za dowód, że jako człowiek
z
wyższym wykształceniem, naukowiec, gardzi
nimi
i uważa ich za prostaków. Z czasem zaczęli
odpłacać
mu pięknym za nadobne, co z kolei pogłębiło
jego
rezerwę. Mieszkając w jednym małym
pokoju
z córką,
żoną i
później jeszcze dwójką małych dz;e~
ci, potrafił nie odzywać się całymi tygodniami.
Nigdy, w żadnej sytuacji nie podnosił
głosu, mi
mo
to żona dosyć posłusznie podporządkowywała
się jego woli. Zrezygnowała z pracy, sprzątała, go
towała, troszczyła
się
o jego kaleką córkę
Alinkę.
Jednak — mimo jego nalegań, albo, jak
twierdzą
Tymoszewscy, terroru'psychicznego —
nie zdecydo-
124
Kutku.
wala się przysposobić
nej.
Danielukowa zachow
do momentu, kiedy m
dzać. Wychodząc z zało
madzić „wkład" na mie
cznie ograniczył wydatk
głuchy na wszelkie proś
Danielukowa poszia d
I Danieluk przestał daw
ro pracuje, to ma pie
łł września 1975, Danie
o alimenty dla dzieci.
i
23 września Danieluk
[złożył wspomniany poze
;W tym czasie nie ufał j
{rodzinie, ta nieufność g
fdo kierownika Pracown
[Medycznej w Krakowie
tpdbyć się, na polecenia S
piiem serologicznym
krw
ITiieluk, jej córki Barbary
nego, rodzice żony podj
wywarcia wpływu na wy
przekonany, iż badania k
runkach
wykluczających
Btronne, tym niemniej ni
Jkoju i obaw, które zmusza
wch kierownictwu
Pracow
Fani Docent. Z wyrazami
ylntoni Danieluk.
• Kiedy badania w Krak
myślny, pojechał do Insty
fcpii Doświadczalnej we W
— Nie
mógł
się z tym p
Warszawy — wspominał Kazimierz Tymoszewski,
brat Anny.
Ostatecznie Danieiuk wycofał pozew, ale do koń
ca nie zmienił stanowiska co do meritum sprawy:
...niemożność wykluczenia ojcostwa na
drodze
badań
serologicznych nie może być uważana za dowód na
bezpodstawność zaprzeczenia ojcostwa
— pisał do
sądu
trzy
lata
później.
Na razie,
wobec upadku swojego powództwa,
mu
siał
ustąpić przed sądem i od września
1975 płacił
na oboje dzieci po 500 złotych miesięcznie.
W
lutym 1976 kolejne przeprosiny — Danieluko-
wie znów
zamieszkują we wspólnym
pokoju. W
li
stopadzie Damehikowa wraca
do
rodziców;
w
okre
sie
od maja
1974
do
lutego
197CJ —
ostatecznego
upadku tego małżeństwa
—
przeprowadzała
się
tak
pięciokrotnie. Wytoczyli
sobie też cztery
procesy
i p.ąty —
rozwodowy.
Zanim do
mego
jednak-do-i
szło,
konflikt przechodził kolejne
eskalacje;
każda
ze stron, na swój sposób, dawała z siebie wszystko
Danielukowa ratowała małżeństwo, Danieiuk,
z
prze
rażającym, maniackim uporem — je niszczył, Sy
stematycznie zbierał
dowody,
które później
prezen
tował
przy
rozprawie
rozwodowej.
Miał plik] no
tatek, zapisków , z kolorowymi podkreśleniami
„przebiegi wydarzeń od... do" — wszystko przepisa
ne na maszynie, w punktach, skomentowane. Da
nieluk nienawidził w sposób naukowy, uporządk
wany. Był też pomysłowy.
— W kuchni znaleźliśmy podsłuch — mikrofo
połączony przewodem biegnącym przez specjaln
otwór w ścianie — do magnetofonu znajdująceg
się w szafie w pokoju zajmowanym przez Danielu
ka — zeznawał Kazimierz Tymoszewski. — Był te
zwykły mikrofon ze słuchawki telefonicznej pod
łączony do drucików.-
IM
Drugi mikrofon był
w pokoju Danieluka, s
z żoną. Prokuratura się
i wypisy, przechowywa
du. Przesłuchuje się j
stało się wiele miesięcy
Nagrania sprawiają si
tego, że znamy przyszł
znamy zakończenie dra
nabierał grozy. Ważny
Danieiuk mówi w spos
śladu emocji — jak aut
ny, perswaduje. Jego żo
zrezygnowanej. Ale chw
ludzku.
ON: Tyś doprowadziła
zrób, żeby było lepiej.
ONA: (milczy)
ON: Dostałem lanie za s
ONA: Nie, za swój egoizm
ON: Ty wyszłaś za mnie
ONA: No dobrze, to ty ta
ON: Mów głośno, żeby by
pozycje.
ONA: Nie wiem, czego
iść spać. Co do mnie nal
nie zrobiłam czy nie rob
adoptować Alę — nie chcę
ON: Ja chcę dojść do por
czy brać małe mieszkanie
Mnie malutkie dwa pokoi
pożyczę i wygrzebię się z
Inna taśma:
ON: Nie moja wina, że cz
da.
ONA:
Ani moja, ^ _
Plik z chomika:
rowdy
Inne pliki z tego folderu:
suwak logarytmiczny.rar
(44279 KB)
clarion odkurzacz ściemniacz regulator triak BTA12-600BW.rar
(6806 KB)
Krótkofalarstwo w pigułce (3), czyli wchodzimy na pasma.png
(1000 KB)
uniwersalny tester (oporności) baterii i akumulator(k)ów.rar
(1111 KB)
Kalendarz Leśny i Ogrodowy 1830.rar
(3250 KB)
Inne foldery tego chomika:
150 sytuacji językowych
250 zdań dla początkujących
375 Redewendungen
BINGOWO
Buchstabieralphabet
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin